Andrzej Pyrdoł (ŁKS): Wynik i przebieg meczu był podobny do dzisiejszego spotkania Polski z Ukrainą. Ukraińcy gonili wynik i my też musieliśmy to robić. To spotkanie było dla drużyny ŁKS-u bardzo ciężkie. Podbeskidzie jest naprawdę dobrze zorganizowane, miało do przerwy sytuacje, które powinno wykorzystać. Wydaje mi się, że gospodarze będą niezadowoleni z rezultatu, ale myślę, że w przekroju całego spotkania jest on sprawiedliwy.
Robert Kasperczyk (Podbeskidzie): Kiedy analizowaliśmy drużynę ŁKS, doszliśmy do wniosku, znając takie nazwiska jak Mięciel, Adamski, Smoliński, którzy mają już medale mistrzostw Polski na piersi, że z takim zespołem trzeba grać na 110 procent i jeżeli są jakiekolwiek sytuacje bramkowe to trzeba je wykorzystać. Byliśmy zaskoczeni determinacją gości w drugiej połowie. Gdyby goście dostali drugą bramkę, na pewno ten mecz zupełnie inaczej by się potoczył. Żal tych dwóch punktów, ale na pewno nie będziemy rozdzierać szat i płakać, że z ŁKS-em zremisowaliśmy. Szkoda, bo ta przewaga nad goniącymi byłaby większa, ale to jest dopiero szósta kolejka i jeszcze wiele się zdarzy. Gratuluje trenerowi przyjezdnych determinacji i walki do końca.