Co o tych wynikach sądzi dyrektor sportowy PZPN odpowiedzialny za szkolenie juniorskich reprezentacji Polski? - Kadra U-19 przygotowuje się do październikowego turnieju eliminacji ME na Węgrzech i prowadzi selekcję, a do Norwegii trener Globisz nie mógł zabrać ośmiu podstawowych graczy. W pierwszej połowie chłopcy grali bardzo słabo, w drugiej -nieźle. Może jeden albo dwóch pojedzie na turniej? - zaczął ocenę od najmłodszych Jerzy Engel. - Uzbecy przyjechali do Polski z rocznikiem starszym o trzy lata. W środę przegrali z kadrą U-23 trenera Majewskiego 0:2. W piątek Stefan Majewski, który prowadzi również dwudziestolatków, zagrał z nimi młodszym rocznikiem - wyjaśnił z kolei specyfikę spotkania reprezentacji U-20, która zremisowała z Uzbekistanem.
Porażka reprezentacji U-21 kończy tymczasem nieudane eliminacje ME do lat 21. - Trener Zamilski dwumeczem z Finlandią i Hiszpanią kończy i tak już przegrane eliminacje ME do lat 21. Siedmiu zawodników z jego kadry jest w pierwszej reprezentacji. Od ubiegłorocznego meczu, który Polska wygrała z Finami, przetrwało do piątku tylko dwóch zawodników. To mówi dobrze o selekcji, ale słabo wpływa na wyniki - wyjaśnia Engel, który uważa za bardzo wartościowy pojedynek drużyny narodowej do lat 23 z Iranem. - Irańczycy mają znakomitych piłkarzy, nie mieliśmy z nimi szans. Byli lepsi od początku do końca. W październiku gramy rewanż na wyjeździe. To są pożyteczne sprawdziany - powiedział Engel.
Takie wyniki młodych polskich piłkarz bez wątpienia nie napawają optymizmem. Nasze drużyny narodowe notują porażki niemal we wszystkich kategoriach wiekowych. Zdaniem Engela, przyczyna jest następująca. - Powstaje pytanie, czy problemem jest słaba selekcja i trenerzy mylą się przy wyborze, czy też stan naszej piłki ligowej jest słaby i trzeba posypać głowy popiołem oraz wziąć się ostro do roboty w klubach - mówi.
Więcej w Gazecie Wyborczej.