Jednak dla kibiców Wojskowych jest i dobra informacja. W sobotnim sparingu z trzecioligową Legionovią wszystkie pięć goli strzelili gracze z pierwszej linii. Dwukrotnie do siatki rywali trafił Takesure Chinyama. Po jednej dorzucili: Bruno Meznenga, Sebastian Szałachowski oraz 18-letni Michał Efir.
- Cieszą dwa gole, w tym pierwszy wyjątkowej urody (Chinyama otrzymał piłkę od Srdji Knezevicia i nie przyjmując jej przelobował bramkarza z linii pola karnego - przyp. red.), ale także jego aktywność w czasie meczu - powiedział Maciej Skorża.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Źródło artykułu: