Engel czyha na posadę Smudy?

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency / Na zdjęciu: Jerzy Engel (z lewej) i Antoni Piechniczek (z prawej)
TVN Agency / Na zdjęciu: Jerzy Engel (z lewej) i Antoni Piechniczek (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Franciszek Smuda przyznaje, że jest jeden trener, który chętnie przejąłby funkcję szkoleniowca pierwszej reprezentacji Polski. "Franz" nie chce jednak powiedzieć, że ma na myśli Jerzego Engela.

W meczu z Ukrainą reprezentacja Polski zagrała na nieco lepszym poziomie, ale mimo to... - Zwalnianie Smudy jest modne. Przypominam sobie, jak pracowałem w Lechu. Raz powiedzieli, że syrenką mnie wywiozą, innym razem, że na motorynce. Bo benzyna tania. Do Cottbus mnie chcieli wywieźć nawet. A teraz jadę przez Poznań, otwieram szybę na światłach i słyszę: "Dziękujemy za to, co pan zrobił". Przyjemne - mówi Franciszek Smuda.

Trener reprezentacji został również zapytany o chętnych na zastąpienie go na obecnym stanowisku. - Jeden jest na pewno - mówi. - Najbardziej by chciał wziąć zespół pół roku przed mistrzostwami i spijać śmietankę - dodaje. Pytany jednak, czy ma na myśli Jerzego Engela, poprosił o zmianę tematu.

Więcej w Dziennik Polska.

Źródło artykułu: