Marcin Adamski doznał kontuzji podczas ostatniego ligowego pojedynku ŁKS-u z Podbeskidziem. Już w pierwszej połowie musiał być zmieniony przez Piotra Klepczarka. Popularny "Adams" pojawił się jednak na poniedziałkowym treningu i wydawało się, że w sobotę będzie zdolny do gry. Diagnoza lekarska po badaniu USG okazała się zupełnie inna.
- Mam lekko naciągnięty mięsień łydki. Lekarze mówią, że wyłączy mnie to z gry na około 3 tygodnie - mówi kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego.
Z drużyną normalnie trenują już natomiast inni rekonwalescenci - Jakub Kosecki i Marcin Smoliński i nic nie powinno stanąć na przeszkodzie, aby wybiegli w sobotę na boisko w meczu ŁKS-u z MKS-em Kluczbork.
Poza Adamskim, niezdolny do gry w weekend będzie więc prawdopodobnie tylko Marcellinus Obem, który wznowił już lekkie treningi, ale na jego powrót do zespołu trzeba jeszcze będzie poczekać.