- Po ostatnich trzech naszych spotkaniach (LKS Nieciecza 2:1, Odrą Wodzisław 1:1 i GKS-em Katowice 3:0 dop. red.) jest w nas więcej wiary. Przykładamy się, dlatego jedziemy do Łodzi z nastawieniem na wygraną. Nasi rywale to solidny zespół. Ściągnęli kilku doświadczonych zawodników, ale mimo wszystko myślę, że spotkanie rozstrzygnie się na naszą korzyść – mówi Tomasz Jagieniak.
Kto będzie najgroźniejszy dla defensywy Kluczborka w sobotę ?. Marcin Mięciel, który niedawno grał w Legii Warszawa strzelił już w tym sezonie dla ŁKS-u 5 bramek.
- Aktualnie w I lidze jest już dużo więcej znanych nazwisk, dlatego myślę, że nie będziemy mieli z nim problemów i sobie poradzimy – dodaje kapitan MKS-u, Tomasz Jagieniak.
Inni zawodnicy Kluczborka też są optymistyczne nastawieni.
- Spodziewamy się w Łodzi na pewno ciężkiego meczu. ŁKS to jest drużyna, która walczy w tym sezonie o awans. Ale nie jedna drużyna z górnej półki już musiała uznać naszą wyższość. Jesteśmy pełni wiary, będziemy walczyć i nie poddamy się – dodaje z kolei pomocnik Rafał Niziołek.
- Ciężka gra, mocny przeciwnik – tego możemy być pewni w Łodzi. Jestem jednak dobrej myśli. Wierzę, że zagramy swoje i na pewno wywieziemy korzystny wynik – kończy bramkarz MKS-u, Krzysztof Stodoła, który w poprzednim sezonie dwa razy zachowywał czyste konto w meczu z ŁKS-em.