Spotkanie dobre na przełamanie - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań

Artur Długosz 10 Września 2010, 20:06

Lech Poznań bez Jacka Kiełba, Tomasza Bandrowskiego, Jasmina Burica i z lekko obolałym Sławomirem Peszką, ale za to z Bartoszem Bosackim i Sewerynem Gancarczykiem, którzy wrócili do zdrowia po przebytych kontuzjach. Śląsk natomiast bez Vuka Sotirovica, Sebastiana Dudka i Antoniego Łukasiewicza lecz ze zdrowym Sebastianem Milą i... rodziną Cristiana Omara Diaza.

Tak przedstawia się rozkład sił na sobotnie starcie, w którym prowadzony przez Ryszarda Tarasiewicza Śląsk Wrocław zmierzy się z dowodzonym przez Jacka Zielińskiego poznańskim Lechem. I kto tu faworytem?

Obydwa zespoły swoje ostatnie ligowe mecze przegrały. Zarówno Śląsk, jak i Lech, dały sobie strzelić po dwie bramki. Poznaniacy przegrali w Białymstoku z Jagiellonią, wrocławianie w Gdańsku z Lechią. I piłkarze Śląska, i Lecha w rozgrywkach ligowych spisują się poniżej oczekiwań. Teraz każdemu trzy punkty idealnie wręcz by się przydały. - Musimy zrobić wszystko, aby wygrać, bo porażka z Jagiellonią postawiła nas w specyficznej sytuacji. Jest to mecz ligowy i nie traktujemy go jako poligon doświadczalny przed europejskimi pucharami - mówi szkoleniowiec mistrzów Polski, Jacek Zieliński.

W podobnym tonie wypowiadają się wrocławianie. - Musimy się skoncentrować teraz w sobotę i zagrać najlepiej jak potrafimy. Nie wolno tutaj przegrać na Oporowskiej. Trzeba tylko maksymalnie wejść w mecz i zagrać tak, jak potrafi każdy z nas. Wtedy będzie w porządku - komentuje Amir Spahić.

Szkoleniowiec drużyny z Wrocławia, któremu lekko pali się grunt pod nogami, ma pewien problem. Do gry nie będzie zdolny Vuk Sotirović, podstawowy napastnik. Zanosiło się, że będzie wręcz idealnie, bo do Cristiana Diaza w końcu dotarła rodzina. Argentyńczyk bardzo za nią tęsknił, a teraz chodzi uśmiechnięty od ucha do ucha. Uraz Sotirovica skomplikował jednak sytuację. Teraz już chyba tylko sam Tarasiewicz wie, jak w sobotę zagra jego drużyna. Albo Serba zastąpi w ataku ktoś inny, albo zielono-biało-czerwoni zagrają piątką zawodników w linii pomocy.

Jacek Zieliński w ataku nie ma problemów, do linii obrony powrócili Bosacki i Gancarczyk. Ten drugi raczej zagra od pierwszych minut, bowiem Luis Henriquez dopiero w piątek wrócił ze zgrupowania reprezentacji Panamy i na pewno będzie odczuwał skutki podróży. Gorzej wygląda sprawa w pomocy.

- Jest to mistrz Polski i nie będzie z nim łatwo. To jest na pewno mocniejszy i lepszy przeciwnik od Legii Warszawa. Wydaje mi się, że na pewno łatwo nie będzie. Po to są takie mecze i trzeba się mierzyć z najlepszymi - mówił portalowi SportoweFakty.pl Sebastian Mila, który problemy zdrowotne ma już za sobą. Lechici po meczu we Wrocławiu w Lidze Europy zmierzą się w Turynie z Juventusem. Zwycięstwo, zwłaszcza po ostatniej porażce ligowej, bardzo podbudowałoby morale w drużynie.

Trzech punktów potrzebują także gospodarze sobotnich zawodów, bowiem ci mają już na koncie dwie porażki z rzędu i znaleźli się na dole tabeli. Co niektórzy przebąkują już nawet o zmianie szkoleniowca, a Śląsk łatwego terminarza nie ma. Nie wiadomo także, jak na zawodników obu ekip podziała przerwa w rozgrywkach ligowych. Jedno jest jednak pewne - patrząc na kadry zespołów i ligowe aspiracje możemy spodziewać się ciekawego meczu, który z trybun stadionu będzie obserwował komplet publiczności.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań / sob 11.09.2010 godz. 18.15

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahic, Pawelec - Ćwielong, Mila, Kaźmierczak, Sobota - Gikiewicz, Diaz.

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Peszko, Injac, Djurdjević, Stilić, Kriwiec - Rudnevs.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).