Piłkarze z Gorzowa spisują się w obecnym sezonie diametralnie inaczej. Zawodnicy GKP zajmują obecnie 2. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 13 punktów. Filarem zespołu jest Emil Drozdowicz, który wraz z Marcinem Mięcielem z ŁKS-u Łódź ex aequo przewodzą w tabeli strzeleckiej. W poprzedniej kolejce podopieczni Krzysztofa Pawlaka pokonali na własnym stadionie Odrę Wodzisław 2:1.
Katowiczanie byli stawiani w roli faworytów do awansu. W klubie pojawiły się poważne pieniądze, które niestety na początku nie przełożyły się na wyniki. Po porażce z Podbeskidziem, z Gieksy odszedł trener Dariusz Fornalak. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Wojciech Stawowy. Wraz z zatrudnieniem nowego szkoleniowca, do zespołu dołączyli także nowi zawodnicy. Zakontraktowani piłkarze nie są postaciami anonimowymi. Do GKS-u w ostatnich dniach przybyli: Michał Brzozowski, Janusz Dziedzic, Bartosz Karwan, Tomasz Sokołowski II, Michał Zieliński.
Debiut trenera Stawowego nie wypadł zbyt dobrze. Jego podopieczni przegrali na wyjeździe 3:0 z MKS-em Kluczbork. Już w swoim pierwszym meczu trener dał szansę nowym nabytkom. Od pierwszej minuty wystąpili: Zieliński, Sokołowski II, oraz Dziedzic. Nowi piłkarze zapisali się w notatniku sędziego tylko w rubryce żółte kartki. Pod nieobecność Tomasza Hołoty w podstawowym składzie wystąpił Kamil Cholerzyński.
Historia spotkań GKP z Gieksą nie napawa optymizmem piłkarzy z Bukowej. W poprzednim sezonie katowiczanie zremisowali na własnym stadionie z gorzowianami 1:1. W drugim meczu skuteczniejsi okazali się gospodarze, którzy pokonali przyjezdnych 2:0. Ciekawostką jest fakt, iż sezon wcześniej mecze pomiędzy tymi zespołami zakończyły się identycznymi wynikami. Przy ul. Bukowej wszyscy zastanawiają się, czy zła passa zostanie przerwana. - Każda zła seria musi się skończyć. Liczę, że zła passa z GKP zakończy się już w najbliższą sobotę - powiedział Kamil Cholerzyński w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl.
W najbliższym spotkaniu Wojciech Stawowy będzie mógł skorzystać z usług Jacka Kowalczyka, który odbywał karę za cztery żółte kartki. W bardzo dobrym nastroju po występach w kadrze U-20 powraca Tomasz Hołota. Zawodnik Gieksy zdobył bramkę w spotkaniu przeciwko Uzbekistanowi, a w meczu przeciwko Włochom wystąpił od pierwszej minuty. Na papierze skład katowiczan jest dobry, jednak nie odzwierciedla tego tabela. Wielu ekspertów uważa, że problem tkwi w psychice zawodników, nie w ich umiejętnościach. - Cel dla nas jest na pewno jasny, musimy ponownie uwierzyć, że możemy dobrze grać w piłkę i wygrywać, bo na prawdę mamy dobra drużynę - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Tomasz Hołota.
Szkoleniowiec GKS-u musi ustawiając defensywę musi zrezygnować z Adriana Napierały. Stoper ma zapalenie ścięgna Achillesa i jego występ jest raczej wykluczony. Jego miejsce w obronie ma zająć Gabriel Nowak, który jest ostatnim strzelcem bramki w meczu z GKP. Dodatkowo trener Stawowy w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z usług Bartłomieja Chwalibogowskiego, który wciąż leczy kontuzję.
Po stronie gorzowskiej również nie jest różowo. Na pewno w Katowicach nie wystąpią: Paweł Grocholski, Krzysztof Ziemniak. Pod znakiem zapytania stoi występ Krystiana Feciucha zmagającego się z infekcją wirusową. Niepewny jest też występ młodego napastnika Macieja Górskiego. Pozyskany z Legii Warszawa snajper w ostatnim meczu wystąpił z opatrunkiem na głowie. - Uraz głowy to specyficzna kontuzja. On twierdzi, że jest zdrowy na sto procent. Jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu wyjściowego. - stwierdził rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec GKP Krzysztof Pawlak.
Dla piłkarzy GKS-u najbliższe spotkanie będzie bardzo ważne. Gracze którzy otrzymają szansę gry od pierwszej minuty, w przypadku zwycięstwa mogą na dłużej zagościć w podstawowym składzie. Ponadto w przypadku kolejnej porażki w zespole mogą posypać się kary dyscyplinarne lub finansowe. W przypadku GKP, zwycięstwo pozwoli utrzymać im się w szczycie tabeli a przy odrobinie szczęścia awansować na pierwsze miejsce.
GKS Katowice - GKP Gorzów Wielkopolski / sob. 11.09.2010, godz. 15:30
Przewidywane składy:
GKS Katowice: Gorczyca - Olkowski, Nowak, Kowalczyk, Sokołowski, Hołota, Plewnia, Dziedzic, Goncerz, Sadowski, Zieliński.
GKP Gorzów Wielkopolski: Janicki - Andruszczak, Ganowicz, Wojciechowski, Jasiński, Janusiński, Łuszkiewicz, Mikołajczak, Kaczmarczyk, Petrik, Drozdowicz.
Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce).
Wyślij SMS o treści SF GKP na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu GKS Katowice - GKP Gorzów Wielkopolski
Wyślij SMS o treści SF GKP na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT