Miało być wielkie święto. Alessandro Del Piero, który jest kapitanem Starej Damy dokładnie 17 lat temu debiutował w barwach Juve, kiedy to klub zremisował 1:1 z Foggią. Wówczas Pinturicchio pojawił się na placu gry w 75. minucie w miejsce Fabrizio Ravanelliego. Tym razem Alex rozegrał całe spotkania, a Bianconeri zremisowali 3:3 z Sampą. Napastnik trzy razy mógł wpisać się na listę strzelców (dwukrotnie był blisko z rzutów wolnych i raz po tym, jak zwiódł rywala), ale brakowało mu szczęścia. Wynik pojedynku otworzyli goście, a konkretnie Nicola Pozzi, który grał w miejsce kontuzjowanego Giampaolo Pazziniego. Juventus dość szybko odpowiedział. W 43. po centrze z prawej strony boiska piłkę zgrywał rewelacyjnie dysponowany tego dnia Milos Krasić, a całą akcję znakomitym strzałem wykończył Claudio Marchisio. Po zmianie stron Bianconeri objęli prowadzenie. Po szarży Krasicia najpierw w słupek uderzył Fabio Quagliarella, a futbolówkę do pustej już bramki wpakował Simone Pepe. Doriani zdołali jednak odpowiedzieć. Chociaż po akcji, w której Antonio Cassano doprowadził do wyrównania obrońcy Starej Damy domagali się odgwizdania spalonego, to powtórki pokazały, że gol został zdobyty prawidłowo. Sampdoria niedługo cieszyła się z remisu. Po akcji Pepe golkiper Genueńczyków sparował futbolówkę na słupek i tym razem do pustej bramki wpakował ją Quagliarella. Ostatecznie wynik na 3:3 ustalił Pozzi. Co prawda gospodarze mogli rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść, ale swoje szanse zmarnowali: Quagliarella, Vincenzo Iaquinta i Felipe Melo. Warto odnotować, że jeszcze w pierwszej odsłonie dwie sytuacje sam na sam obronił Marco Storari.
Nie zawiodło Chievo. Gialloblu mają na swoim koncie komplet sześciu punktów, a tym razem pokonali na wyjeździe CFC Genoę. Wynik starcia otworzyli Rossoblu za sprawą debiutującego Mattii Destro. Później jednak trafiali już tylko przyjezdni, a konkretnie: Moscardelli, Marcolini oraz Simone Pellissier. W barwach zespołu z Werony już tradycyjnie zabrakło Michała Miśkiewicza.
Nie zawiodło rzymskie Lazio. Chociaż Biancocelesti do przerwy tylko remisowali z Bolonią, to ostatecznie zwyciężyli 3:1. W 68. wynik otworzył Stefano Mauri. Na kwadrans przed końcem było już 2:0 za sprawą Tomasso Rocchiego, ale Gaby Mudingayi, który w przeszłości bronił barw miejscowych dał Rossoblu nadzieje na korzystny rezultat. Już w doliczonym czasie gry Hernandes wykorzystał rzut karny i tym samym przypieczętował sukces ekipy ze stolicy Italii.
Catania Calcio bez Błażeja Augustyna w składzie ograła 2:1 FC Parmę. O zwycięstwie Sycylijczyków zadecydowały rzuty karne wykorzystywane odpowiednio przez Mascarę i Antenucciego. Dla Gialloblu trafił Sebastian Giovinco.
Rozczarowała ACF Fiorentina. Popularna Viola poległa w Lecce, a jedynego gola w tej rywalizacji strzelił David Di Michele. Artur Boruc cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Wieczorem na zakończenie kolejki czeka nas jeszcze pojedynek SSC Napoli z AS Bari. Jeśli goście zwyciężą, to zrównają się w tabeli z Chievo.
Wyniki meczów 2. kolejki Serie A:
Catania Calcio - FC Parma 2:1 (1:0)
1:0 - Mascara (k.) 12'
2:0 - Antenucci (k.) 82'
2:1 - Giovinco 90+1'
CFC Genoa - Chievo Verona 1:3 (1:1)
1:0 - Destro 6'
1:1 - Moscardelli 45+1'
1:2 - Marcolini 56'
1:3 - Pellissier 74'
Juventus Turyn - Sampdoria Genua 3:3 (1:1)
0:1 - Pozzi 36'
1:1 - Marchisio 43'
2:1 - Pepe 50'
2:2 - Cassano 64'
3:2 - Quagliarella 67'
3:3 - Pozzi 73'
Lazio Rzym - FC Bologna 3:1 (0:0)
1:0 - Mauri 68'
2:0 - Rocchi 75'
2:1 - Mudingayi 78'
3:1 - Hernandes (k.) 45+3'
US Lecce - ACF Fiorentina 1:0 (1:0)
1:0 - Di Michele 9'