Poniedziałek w Serie A: Bunt w Romie, Palermo czuje się oszukane

Prezydent US Palermo uważa, że jego piłkarze zostali oszukani w konfrontacji z Brescią Calcio, zawodnicy AS Romy buntują się przeciwko Claudio Ranieriemu, a ponadto Adriano Leite Ribeiro wraca do zdrowia.

Maurizio Zamparini: Oszukano nas

Prezydent US Palermo, Maurizio Zamparini nie ma cienia wątpliwości. Różowi w spotkaniu z Brescią Calcio zostali okradzeni z punktów, bo sędzia jego zdaniem niesłusznie podyktował rzut karny dla gospodarzy.

- Myślę, że Palermo ma ten sam problem co w zeszłym sezonie, bo jest świetnym zespołem. Po meczu z Brescią słowo pech oznacza kilka rzeczy: Świetne interwencje Sereniego, że Brescia strzeliła trzy gole wykorzystując wszystkie swoje okazje i praca arbitra. Sędzia nawet nie wie, kiedy należy odgwizdać faul, bo Munoz nie sfaulował Caracciolo - powiedział.

- Napastnik Brescii wprowadził sędziego w błąd, ale błąd to błąd. Nas on dużo kosztował. Widziałem mecz w telewizji i nikt w komentarzach nie podkreślił pomyłki sędziego. Dlatego mówię: Oszukano nas - dodał.

Adriano wraca do zdrowia

Phillippe Mexes, Rodrigo Taddei i Mirko Vucinić jeszcze nie, ale Adriano Leite Ribeiro już tak. AS Roma jest gotowa do swojego pierwszego meczu w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów, którym zmierzy się z Bayernem Monachium.

Rzymianie znajdują się w bardzo słabej formie, o czym świadczą wyniki w Serie A. Najpierw podopieczni Claudio Ranieriego tylko zremisowali z beniaminkiem z Ceseny, a następnie zostali rozgromieni przez Cagliari Calcio 1:5.

Kadra AS Romy: Lobont, Cicinho, Juan, Pizarro, Adriano, Totti, De Rossi, Baptista, Perrotta, Borriello, Greco, G. Burdisso, Julio Sergio, N. Burdisso, Simplicio, Doni, Brighi, Cassetti, Rosi, Menez.

Piłkarze buntują się przeciwko Ranieriemu

Sytuacja w AS Romie stała się nie do pozazdroszczenia. Coraz więcej piłkarzy popada w konflikt ze szkoleniowcem Claudio Ranierim. Koalicję przeciwko trenerowi zawiązało już pięciu zawodników.

Doni, Cicinho, Julio Baptista, Mirko Vucinić, a przede wszystkim Philippe Mexes mają sporo do zarzucenia Ranieriemu. Najgorzej wygląda sytuacja Francuza. Zawodnik nie otrzymał powołania na ostatni mecz z Cagliari. Oficjalnie powodem jego nieobecności była kontuzja łydki, ale media donoszą, że zawodnik w rzeczywistości jest zdrowy. Na Sardynię nie pojechał, bo wcześniej posprzeczał się z trenerem.

Mexes nie tak dawno udzielił wywiadu, w którym stwierdził bez ogródek. - Nie wiem, czy przedłużę umowę. Chcę grać, żeby zasłużyć na miejsce w reprezentacji, a po przybyciu Burdisso będzie trudno. Ta wypowiedź nie spodobała się przede wszystkim Ranieriemu.

Jakby tego było mało, pogarszają się relacje szkoleniowca z Francesco Tottim. Zawodnik uważa, że zbyt często przed czasem opuszcza plac gry.

Komentarze (0)