Kirk Broadfoot: Widziałem wystającą kość Valencii

Kirk Broadfoot na długo zapamięta swój wtorkowy występ na Old Trafford, ale nie ze względu na to, że jego Glasgow Rangers udało się wywalczyć remis przeciwko Manchesterowi United w ich Teatrze Marzeń. To po wślizgu 26-letniego Szkota koszmarnej kontuzji doznał pomocnik Czerwonych Diabłów, Antonio Valencia.

W 58. minucie spotkania Broadfoot wślizgiem wybił piłkę spod nóg Valencii, który w tym pozornie niegroźnie wyglądającym starciu złamał kostkę z przemieszczeniem. Pierwszym obok Ekwadorczyka zawodnikiem na boisku, który zorientował się, co się stało, był właśnie Broadfoot. - Pamiętam tylko wślizg, wstanie z murawy i rozglądnięcie się, po którym mogłem zobaczyć jego wystającą kość - opowiada obrońca z Glasgow. - To nie jest miłe zobaczyć kolegę po fachu w takim stanie. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. To świetny piłkarz i chcę oglądać jego grę co tydzień - dodaje.

- To wyglądało naprawdę źle. Na szczęście badania wykazały, że nie było aż tak strasznie, jak się baliśmy - mówi klubowy partner Valencii, Darren Fletcher. - Po przyjściu z Wigan miał świetny pierwszy sezon i teraz chciał zrobić kolejny krok do przodu. Dlatego ta kontuzja to wielki cios. Ma jednak silny charakter. Jestem pewien, że wróci. W Manchesterze United ma wciąż długą przyszłość - zapewnia Szkot.

Zobacz kontuzję Antonio Valencii:

Komentarze (0)