Według Rzeczpospolitej piłkarz Lecha Poznań miał o czwartej rano z trudem wyjść z pokoju hotelowego innego reprezentanta - Macieja Iwańskiego. Natknął się na kierownika kadry oraz Jacka Zielińskiego, asystenta Franciszka Smudy. Peszko miał obrazić Zielińskiego, podważając jego kompetencje.
Podobno Smuda zadecydował, że obaj zawodnicy nie otrzymają już więcej powołań do kadry.
Więcej w Rzeczpospolitej.