- Głowa trenera nie spadnie, w Legii nie ma zwyczaju podejmowania pochopnych decyzji w tak kluczowych sprawach. Trener ma wolną rękę w podejmowaniu wszelkich decyzji, teraz cierpliwie czekamy na efekty tych zmian. To nie jest sytuacja zero-jedynkowa, że jeśli zespół przegra kolejne mecze, to trener odejdzie. Będziemy patrzeć, jak gra i trenuje drużyna, czy robi postępy, czy zaangażowanie jest większe. Jeśli nie będzie poprawy, spotkamy się z zawodnikami, żeby uzmysłowić im po raz kolejny, że słaba gra i porażki to także ich wina, a nie tylko trenera - powiedział dla Radia dla Ciebie wiceprezes Legii ds. sportowych Leszek Miklas.
Po 6. kolejkach ekstraklasy Legia Warszawa zajmuje trzecie miejsce od końca. Ma na koncie tylko sześć punktów, a przed sezonem sporo pieniędzy wydała na nowych zawodników.
Więcej w Gazecie Wyborczej.