Bundesliga: Bayern wygrywa rzutem na taśmę

Trafienie Daniela van Buytena w doliczonym czasie gry w pojedynku z Hoffenheim zapewniło obrońcom tytułu drugie zwycięstwo w sezonie. Tempa nie zwalnia lider z Moguncji, który po dwóch bramkach 19-letniego Lewisa Holtby pokonał 2:0 FC Koeln.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze szlagierową potyczkę rozpoczęli od mocnego uderzenia. 20-letni Sebastian Rudy, występujący po raz pierwszy w podstawowym składzie, dograł w pole karne do Vedada Ibisevicia, a niekryty Bośniak w 36. sekundzie gry bez trudu pokonał Hansa-Joerga Butta. Zaskoczeni Bawarczycy szybko chcieli odpowiedzieć, ale gdy Toni Kroos podał do wychodzącego sam na sam Miroslava Klose Wieśniakom przyszedł z pomocą sędzia asystent i odgwizdał spalonego. W pierwszej połowie jeszcze dwukrotnie groźnie zaatakowali Hoffe. W 26. minucie mocny strzał Andreasa Becka na rzut rożny zbił golkiper Bayernu, a w 41. wspaniałe uderzenie Sejada Salihovicia z wolnego z 35 metrów trafiło w słupek.

Po zmianie stron Louis van Gaal wysłał do gry drugiego napastnika Ivicę Olicia, który znacznie ożywił grę monachijczyków. W 62. minucie strzał Francka Ribery'ego skutecznie dobił Thomas Mueller i przerwał tym samym fatalną passę obrońców tytułu 330 minut bez zdobytej bramki w Bundeslidze. W tej sytuacji groźnego urazu kostki doznał francuski skrzydłowy i natychmiast poprosił o zmianę. Bayern starał się pójść za ciosem i zdominował końcówkę spotkania, chociaż długo brakowało mu skuteczności. Dopiero w 91. minucie w pole karne zacentrował Hamit Altintop, futbolówkę głową zgrał Olić, a Daniel van Buyten wpakował ją do siatki. Die Roten szczęśliwie zwyciężyli na Rhein-Neckar Arena, dzięki czemu w tabeli przesunęli się na 7. pozycję.

Werder mocno wierzył w przełamanie słabej passy na AWD-Arena, ale to Hannover lepiej wszedł w mecz. W 11. minucie po dośrodkowaniu Emmanuela Pogatetza niefortunnie interweniował Clemens Fritz, zupełnie zaskakując Tima Wiese. W 36. minucie był już jednak remis. Pogatetz nieprzepisowo w polu karnym zatrzymał Sebastiana Proedla, a jedenastkę pewnie na gola zamienił kapitan Torsten Frings. Po zmianie stron znów lepiej prezentowali się gracze Mirko Slomki i za sprawą Ya Konana ponownie wyszli na prowadzenie. W 79. minucie było już 3:1, gdy Christian Schulz strzałem z 18 metrów wykorzystał błąd Proedla. Bezradnych gości w doliczonym czasie gry pogrążył Mohammed Abdellaoue. Sytuacja Werderu i jego opiekuna Thomasa Schaafa po kolejnej wpadce staje się coraz trudniejsza.

Po raz pierwszy w sezonie w barwach FSV wystąpił 26-letni gwiazdor Andreas Ivanschitz. Jednak to nie austriacki pomocnik miał największy udział w 5. kolejnej wygranej Mainz. Po dość sennej pierwszej połowie, w której defensywnie usposobiona Kolonia bezbłędnie strzegła swojej bramki, w 72. minucie dośrodkowanie Christiana Fuchsa z rzutu wolnego wykorzystał, uderzając z trzech metrów głową, wprowadzony niedługo wcześniej na plac gry Lewis Holtby. W końcówce ten sam duet dał gospodarzom drugą bramkę z tą różnicą, że tym razem 19-letni Holtby strzelał lewą nogą. Od 46. minuty na murawie w ekipie Koziołków przebywał reprezentant Polski, Adam Matuszczyk. Gracze z Bruchweg Stadion mają już na koncie 15 punktów i wydaje się, że na dłużej usadowili się w fotelu lidera. W sobotę rewelację rozgrywek czeka prawdziwy test, bowiem na Allianz Arena zmierzy się z Bayernem.

Wyniki wtorkowych spotkań 5. kolejki Bundesligi:

TSG Hoffenheim - Bayern Monachium 1:2 (1:0)

1:0 - Ibisević 1'

1:1 - Mueller 62'

1:2 - van Buyten 91'

Hannover 96 - Werder Brema 4:1 (1:1)

1:0 - Fritz 11' (sam.)

1:1 - Frings 36' (k.)

2:1 - Ya Konan 53'

3:1 - Schulz 79'

4:1 - Abdellaoue 92'

FSV Mainz - FC Koeln 2:0 (0:0)

1:0 - Holtby 72'

2:0 - Holtby 91'

Źródło artykułu: