Warta spółką akcyjną?

W mijającym sezonie II ligi Warta Poznań legitymowała się najniższym budżetem spośród wszystkich drużyn i funkcjonowała w zasadzie półamatorsko. W nowym sezonie klubowe finanse mają znacznie wzrosnąć, a sposobem na wprowadzenie profesjonalizmu ma być utworzenie spółki akcyjnej - donosi Gazeta Wyborcza.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Dłużej się nie da w ten sposób. Na razie jest tak, że dyrektor sportowy Zbigniew Śmiglak zajmuje się prawie wszystkim, bo ja ostatnio chorowałem i nie byłem w stanie zbyt dużo czasu poświęcić klubowi. Myślimy o tym, by zmienić formułę działania ze stowarzyszenia na spółkę, która będzie otwarta na nowych już nie sponsorów, ale inwestorów - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes Warty, Janusz Urbaniak i dodał: - Widzę to tak, że w klubie zamiast jednego pana Śmiglaka na stałe pracowałoby kilka osób: cztery, może pięć. Wtedy ten nawał codziennej roboty rozkładałby się na więcej głów. Ale wszelkie rozmowy na temat spółki są na razie w bardzo wstępnej fazie, to bardziej pomysł niż plan. Będziemy o nim rozmawiać po mistrzostwach Europy.

Poprawienie sytuacji organizacyjnej klubu będzie miało spory wpływ na decyzję trenera Bogusława Baniaka dotyczącą jego ewentualnego pozostania w Poznaniu. - Mnie nie chodzi o nie wiadomo jak wielki budżet. Ale oczekuję tego, że piłkarze będą mogli skupić się wyłącznie na piłce, a ja w razie ich nie do końca profesjonalnego podejścia do sportu chcę mieć możliwość wyciągania konsekwencji - mówi trener Zielonych.

Na razie jednak Baniak zachowuje się tak, jakby miał pozostać szkoleniowcem Warty. Sporządził już bowiem listę zawodników, których chciałby sprowadzić do swojego zespołu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×