Od piątku do niedzieli nie tylko będzie można zrobić sobie zdjęcie z Pucharem Mistrzów, ale także zobaczyć pamiątki związane z Ligą Mistrzów. W gablotach są m.in. koszulki Cristino Ronaldo, a także Ronaldinho. Można zobaczyć również piłki, którymi rozgrywane były ostatnie finały Ligi Mistrzów.
Ambasador UniCredit, Portugalczyk Figo w piątek opowiadał w miasteczku o Lidze Mistrzów. - Jestem niezwykle szczęśliwy, że mogę być ambasadorem. Dla mnie, dla osoby, która spędziła kilkanaście lat w futbolu jest to bardzo ważne. Cieszę się, że przyjechałem do kraju, który jest współorganizatorem Euro 2012. Fajnie, że ludzie mogą zobaczyć z bliska Puchar Mistrzów - powiedział Figo.
W Miasteczku Trophy Tour był też Peter Schmeichel , a także nasz bramkarz, Józef Młynarczyk . - Wszyscy piłkarze, tacy jak choćby Józef czy Peter chcieliby grać dalej. Jest jednak taka chwila, że trzeba podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Może mógłbym pograć jeszcze sezon. Fizycznie byłem jeszcze przygotowany, ale psychiczne byłem już wyczerpany. Gram tylko już w meczach charytatywnych - dodał Figo, który wygrał Ligę Mistrzów z Realem Madryt. Młynarczyk wznosił Puchar Europy w barwach FC Porto, a Schmeichel jako piłkarz Manchesteru United.
Jakie to uczucie wygrać Ligę Mistrzów? - To był jeden z piękniejszych momentów w mojej karierze. Kiedy się wygrywa Ligę Mistrzów, to piłkarz czuje się jakby był w chmurach - dodał Figo.
Przed Figo Ligę Mistrzów wygrał Schmeichel, którego MU w 1999 roku, w finale pokonał Bayern Monachium. - Nie wiem jak to wytłumaczyć co się wtedy stało. Przegrywaliśmy 0:1, na dodatek Bayern trafił w poprzeczkę. Fortuna się jednak do nas uśmiechnęła. Kluczowy był pierwszy gol, dający nam remis. To on pociągnął nas do walki o zwycięstwo. Dla mnie to był najpiękniejszy moment w klubowej karierze - oznajmił Duńczyk.
Żadnemu klubowi nie udało się nigdy wygrać dwa razy po kolei Ligi Mistrzów. Dlaczego? - Wydawało mi się, że MU będzie pierwszym klubem, który tego dokona. Miał szansę na to, ale przegrał w finale z Barceloną. Dobre kluby zawsze wyjdą z grupy, ale później już się gra z równymi sobie. Trzeba mieć niesamowite szczęście, aby przebrnąć przez Ligę Mistrzów, przez dwa kolejne lata do finału i potem go wygrać. Po kolei może się zdarzyć choćby błąd sędziego, który pokrzyżuje plany - stwierdził Schmeichel.
Co musi mieć zespół, który wygrywa LM? - Niezbędne jest szczęście. Do tego potrzebny jest oczywiście dobry zespół. Wszyscy zawodnicy muszą być w świetnej dyspozycji, ale do tego jest potrzebny też znakomity przywódca. Zespół musi mieć wyśmienitego trenera - powiedział Duńczyk.
Z FC Porto Puchar Europy wznosił Polak, Józef Młynarczyk . - Cieszę się, że możemy gościć w Polsce takie gwiazdy jak Figo czy Schmeichel. Ja też byłem tym szczęśliwcem, który wygrał Puchar Europy. Pamiętam, że gdy tylko pojawiliśmy się w Wiedniu, bo tam odbył się finał, zostaliśmy oczywiście szybko poinformowani, że na wygraną z Beyernem nie mamy szans. Angielscy bukmacherzy dawali za każdego postawionego na nas funta aż dziewiętnaście - oznajmił Młynarczyk, który miał okazję sobie po portugalsku porozmawiać z Figo.
W stronę Portugalczyka padło pytanie, aby wymienił trzech polskich piłkarzy. Oczywiście dał radę. - Józef Młynarczyk, Andrzej Juskowiak oraz Jerzy Dudek - powiedział Figo. Można było się spodziewać, że nie wymieni żadnego z obecnych reprezentantów. Pewnie niewielu ich zna. Kojarzy zapewne jeszcze Artura Boruca i Tomasza Kuszczaka , o pozostałych z pewnością ma mgliste pojęcie.
Figo, to jeden z laureatów "Złotej Piłki" magazynu "France Football", którą otrzymał w 2000 roku. Portugalczyk do wygrania tego trofeum w 2010 roku typuje pięciu piłkarz. - Ta decyzja jest zawsze bardzo subiektywna. Kryteria są nieobiektywne. Jeśli chodzi o rozgrywki klubowe, to mogą zostać nią uhonorowani Wesley Sneijder oraz Diego Milito, a jeśli chodzi o dokonania w reprezentacji, to Xavi, Andres Iniesta lub Diego Forlan - stwierdził Figo, który po wylocie z Polski, uda się na Słowację, gdzie od 8 do 10 października będzie gościł Puchar Mistrzów.