Niedziela w Premier League: Drogba wciąż nie jest w pełni formy, Ferguson zadowolony z czystego konta

Wciąż Didier Drogba nie jest przygotowany do gry na 100 procent możliwości. Piłkarz Chelsea Londyn pracuje nad tym i niedługo mają przyjść efekty. Tymczasem Sir Alex Ferguson jest zadowolony, iż Manchester United nie stracił bramki w pojedynku z Sunderlandem. Natomiast nie będzie powrotu Gerarda Pique do Premier League. Hiszpanem interesuje się Manchester City, ale on nie zamierza ruszać się z FC Barcelony. Z kolei Pomocnik Manchesteru United Michael Carrick przyznał, że byłoby wspaniale, gdyby mógł zostać do końca kariery na Old Trafford.

Drogba wciąż nie jest w pełni formy

Napastnik Chelsea Londyn Didier Drogba przyznał, że cały czas nie w najlepszej kondycji fizycznej. 32-latek ma nadzieję, że w ciągu kilku tygodni wróci do normalnej dyspozycji i będzie mógł jeszcze lepiej pomóc swoim kolegom w bojach na angielskich boiskach.

- To jest dziwny początek sezonu dla mnie. Strzeliłem wiele goli, miałem asysty, ale nie jestem w stu procentach gotowy do gry. Po operacji ciężko mi było dojść do formy w trakcie przygotowań do sezonu. Robię co mogę i mam nadzieję, że w ciągu tygodnia lub dwóch będzie już lepiej - przyznał Drogba.

Ferguson zadowolony z czystego konta

Chociaż Manchester United nie wygrał kolejnego ligowego meczu na obcym stadionie, to Sir Alex Ferguson jest zadowolony, iż jego drużyna nie straciła w pojedynku z Sunderlandem bramki. Szkot jest usatysfakcjonowany z remisu.

- Ja myślę, że trzeba Sunderlandowi dać kredyt zaufania, ponieważ ich bilans meczów na swoim stadionie jest fantastyczny. Broniliśmy się dobrze i ta rzecz mnie cieszy. Czwórka obrońców była wyśmienita. Najważniejsze było, żeby nie stracić bramki, gdyż kiepsko to nam ostatnio szło. Jestem usatysfakcjonowany - wyznał Alex Ferguson.

Pique wykluczył możliwość powrotu do Premier League

Nie będzie powrotu Gerarda Pique do Premier League. Hiszpan grał w Anglii w Manchesterze United, ale najczęściej był tylko rezerwowym bądź w ogóle nie łapał się do kadry meczowej. Wrócił do FC Barcelony i tam jest gwiazdą.

W prasie pojawiły się plotki, iż mógłby trafić do Manchesteru City, który się nim interesuje. Pique nie widzi jednak możliwości powrotu na Wyspy Brytyjskie. - Słyszałem plotki, ale w mojej głowie jest tylko Barcelona - powiedział reprezentant Hiszpanii.

Carrick chce zostać do końca kariery w Man Utd

Pomocnik Manchesteru United Michael Carrick przyznał, że byłoby wspaniale, gdyby mógł zostać do końca kariery na Old Trafford. W prasie pojawiały się spekulacje o możliwym odejściu reprezentanta Anglii. Jednak Carrick kocha życie jako piłkarz Czerwonych Diabłów.

- Były jakieś historie latem o moim odejściu. Ja jednak się nie wypowiadam. To część gry. Nigdy nie myślałem, żeby odejść z Man Utd, nawet przez minutę. Nigdy to nie było w mojej głowie. Mam ważny kontrakt jeszcze przez ten i następny sezon. Chciałbym zostać tutaj do końca kariery - powiedział Michael Carrick.

Van der Vaart chwalony za swoją grę

Bohaterem sobotniego meczu 7. kolejki Premier League pomiędzy Tottenhamem Hotspur, a Aston Villą był Rafael Van der Vaart. Reprezentant Holandii zdobył dwie bramki i Koguty pokonały The Villans 2:1. Po spotkaniu swojego klubowego kolegi nie mógł nachwalić się Peter Crouch.

- Fantastycznie jest grać razem z nim. To światowej klasy zawodnik i granie z kimś takim sprawia, że jest mi łatwiej. Na treningach nieźle nam wychodzi współpraca. Fani już go kochają - powiedział rosły reprezentant Anglii.

Redknapp zachwycony "wielkim zwycięstwem"

- To wielkie zwycięstwo dla nas. Mieliśmy problemy z obroną, a Ledley King z rana nie przeszedł testów - mówi Harry Redknapp, menedżer Tottenhamu Hotspur.

- Postawiłem na Toma Huddlestone'a i radził sobie całkiem dobrze. Nasi rywale byli groźni, ale poradziliśmy sobie - dodał szkoleniowiec Kogutów, który cieszył się z pokonania Aston Villi 2:1.

Grant wspiera drużynę

West Ham United nie potrafił wygrać na własnym obiekcie z Fulham Londyn i zremisował 1:1. Avram Grant, menedżer Młotów, był jednak zadowolony ze swojego zespołu, który jako pierwszy stracił bramkę. Zdołał odrobić stratę, lecz nie potrafił już wygrać.

- W drugiej połowie byliśmy lepszą drużyną. Strzeliliśmy bramkę, ale mogliśmy jeszcze więcej razy trafić do siatki rywali, chociaż goście też zaprzepaścili znakomitą okazję - przyznał Grant.

Zwrot w Evertonie?

Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł Everton. The Toffees przed 7. kolejką byli na ostatniej pozycji, a to zespół, który rok w rok walczy o europejskie puchary. Everton przełamał się na St Andrews, pokonując Birmingham City 2:0.

- Mamy nadzieję, że to będzie przełomowy moment, punkt zwrotny. Obyśmy teraz zaczęli regularnie zbierać punkty. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale przed nami długa droga, abyśmy znaleźli się na takim miejscu na jakim chcemy być- powiedział Phil Jagielka, zawodnik Evertonu.

Komentarze (0)