Jak relacjonuje Gazeta Lubuska, sędzia również przyczynił się do tego, że spotkanie będzie długo wspominane przez kibiców, dając w 10. minucie żółtą kartkę Dawidowi Pożaryckiemu (MKS Oława) zamiast faulującemu Jakubowi Kalinowskiemu. Decyzja okazała się brzemienna w skutkach, bowiem Pożarycki w 33. minucie dostał kolejny żółty kartonik (tym razem słuszny) i wyleciał z boiska.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Promienia. Oglądało go ok. 400 widzów.
Więcej w Gazecie Lubuskiej.
Źródło artykułu: