Nie wykorzystali czterech rzutów karnych

 / Znicz
/ Znicz

Do nietypowej sytuacji doszło podczas meczu III ligi grupy dolnośląsko-lubuskiej pomiędzy Promieniem Żary i MKS Oława. Sędzia spotkania podyktował aż cztery jedenastki, ale piłkarze nie wykorzystali żadnej z nich!

Jak relacjonuje Gazeta Lubuska, sędzia również przyczynił się do tego, że spotkanie będzie długo wspominane przez kibiców, dając w 10. minucie żółtą kartkę Dawidowi Pożaryckiemu (MKS Oława) zamiast faulującemu Jakubowi Kalinowskiemu. Decyzja okazała się brzemienna w skutkach, bowiem Pożarycki w 33. minucie dostał kolejny żółty kartonik (tym razem słuszny) i wyleciał z boiska.

Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Promienia. Oglądało go ok. 400 widzów.

Więcej w Gazecie Lubuskiej.

Komentarze (0)