KS Gniezno - AZS UŚ Katowice 3:2 (relacja)

Futsaliści KS Gniezno odnieśli kolejne zwycięstwo w rozgrywkach I ligi. W niedzielę pokonali na swoim parkiecie AZS UŚ Katowice 3:2. W związku z odsunięciem na dwa mecze od prowadzenia drużyny trenera Jarosława Marchewki drużynę prowadził Bartosz Kapsa.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo braku na ławce rezerwowych szkoleniowca gospodarze i tak byli faworytami tego pojedynku. Tymczasem to goście prowadzili przez większą część meczu, a losy zwycięstwa rozstrzygnęły się dopiero w końcówce. Już w 1. minucie po strzale Krzysztofa Trzaskalskiego akademicy objęli prowadzenie. Gnieźnianie starali się szybko odrobić straty. Mieli przewagę optyczną, konstruowali kolejne ataki pozycyjne. Akademicy bronili się skutecznie, a na szczególne słowa uznania zasługiwała postawa bramkarza Pawła Pstrusińskiego, który kilkakrotnie ratował swój zespół w beznadziejnych wydawać by się mogło sytuacjach. Pstrusiński był także współautorem drugiego gola dla AZS. W 18. minucie po zatrzymaniu akcji ofensywnej drużyny gnieźnieńskiej dalekim wyrzutem aż na pole karne KS rozpoczął udany kontratak swojego zespołu zakończony silnym strzałem pod poprzeczkę Tomasza Wiśniewskiego. Gospodarze tuż przed przerwą zdobyli kontaktowego gola. Dwójkowa akcja przeprowadzona lewym skrzydłem przez Pawła Kaźmierczaka i Sebastiana Śniegowskiego zakończona została podaniem do niepilnowanego w polu karnym Mariusza Sawickiego, który z bliskiej odległości skierował piłkę do pustej bramki.

Druga połowa meczu podobnie jak pierwsza stała pod znakiem oblegania przez gnieźnian bramki AZS i niesamowicie skutecznej gry defensywnej katowiczan. Minimalnie niecelnie na bramkę AZS strzelał Paweł Kaźmierczak i dwukrotnie Jacek Sander. Najbliższy wyrównania był w 30. minucie Adam Heliasz, który po podaniu od Sebastiana Śniegowskiego znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem gości. Paweł Pstrusiński zdołał jednak obronić silny strzał gnieźnianina. Później Mariusz Sawicki trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a Michał Tym w słupek. W ostatnich pięciu minutach gospodarze zdecydowali się na manewr taktyczny z wycofaniem bramkarza. W 37. minucie bliski zdobycia wyrównującego gola był Sebastian Śniegowski strzelając z metra do pustej bramki. Interweniujący już wcześniej Paweł Pstrusiński wykonał jednak niesamowity zwrot w powietrzu i zdołał obronić to uderzenie. Minutę później był już jednak 2:2. Po rozegraniu przez zespół gnieźnieński "hokejowego zamka" Michał Tym silnym strzałem z około 8 metrów pokonał bramkarza AZS. Ten sam zawodnik na 23 sekundy przed zakończeniem meczu przy ogłuszającym dopingu kibiców po raz drugi wpisał się na listę strzelców zapewniając naszemu zespołowi zwycięstwo 3:2.

KS Gniezno - AZS UŚ Katowice 3:2 (1:2)

0:1 Trzaskalski (1')

0:2 Wiśniewski (18')

1:2 Sawicki (20')

2:2 Tym (38')

3:2 Tym (40')

Źródło artykułu: