Piłkarze KSZO zagrali o premie - echa meczu KSZO Ostrowiec - Kolejarz Stróże

Garstka kibiców obejrzała zwycięstwo piłkarzy KSZO Ostrowiec Św. nad Kolejarzem Stróże w ostatniej kolejce zmagań o mistrzostwo I ligi. Zawodnicy pomarańczowo-czarnych mieli o co grać, gdyż grupa sympatyków ostrowieckiego zespołu ufundowała im pomeczowe premie.

Premia dla piłkarzy

Wiadomo nie od dzisiaj, że sytuacja finansowa klubu z Ostrowca Świętokrzyskiego nie jest najlepsza, jednak znalazła się grupa kibiców (?), która za zwycięstwo z Kolejarzem Stróże ufundowała piłkarzom premie.

- Pewna grupa kibiców ufundowała nam premie za zwycięstwo w tym meczu, za co chciałbym im podziękować - powiedział po meczu kapitan KSZO, Krystian Kanarski.

Miły gest sympatyków KSZO, a może początek kampanii wyborczej jednego z kandydatów na prezydenta miasta?

Milczące trybuny

Sobotni mecz pomiędzy KSZO i Kolejarzem obejrzała zaledwie garstka kibiców. Na stadionie mogącym pomieścić 8 tysięcy sympatyków zasiadło ich zaledwie około 500. Takiej frekwencji nie mógł się nadziwić były bramkarz KSZO, a obecnie trener bramkarzy Kolejarza Stróże - Waldemar Piątek.

- Kiedy ja grałem w Ostrowcu, sytuacja klubu też nie była najlepsza, ale wtedy ciężko było znaleźć wolne miejsce na stadionie. Muszę przyznać, że mocno zaskoczyła mnie tak słaba frekwencja. Szkoda, bo zaplecze, warunki dla piłki nożnej są tu na prawdę bardzo dobre - powiedział po spotkaniu Waldemar Piątek.

Słaba koncentracja?

Być może zespół beniaminka I ligi ma problemy z koncentracją w początkowych minutach gry, bowiem w Ostrowcu Świętokrzyskim w 11. minucie Rafał Jędrszczyk zaskoczył własnego bramkarza i otworzył tym samym wynik spotkania.

Podobna sytuacja miała miejsce w meczu 4. kolejki pomiędzy Ruchem Radzionków i Kolejarzem Stróże. Wtedy, już w 2. minucie meczu samobójcze trafienie zanotował Witold Cichy. Ciężko więc zespół Kolejarza nazwać nieskutecznym, problem tylko w tym, by piłkarze trafiali do właściwej bramki.

Sympatia do poznańskiego Lecha

KSZO i grający w Ekstraklasie aktualny Mistrz Kraju - Lech Poznań, od dawna darzą się dużą sympatią. Kibice w Poznaniu nawet na meczach w europejskich pucharach nie zapominają o zgodzie z ostrowiecką ekipą. Ale i KSZO wyraził ostatnio swoje umiłowanie do poznaniaków, drukując na biletach na spotkanie z drużyną ze Stróż, nazwę gości jako Kolejorz, a nie Kolejarz. Jak wiadomo jest to potoczne określenie drużyny Lecha.

Komentarze (0)