Krzysztof Pawlak (trener GKP Gorzów Wlkp.): Spodziewaliśmy się, że będzie to niezwykle trudne spotkanie. Już w tygodniu powtarzałem chłopakom jak trudno będzie wydrzeć rywalowi pełną pulę. Nie udało nam się meczu wygrać, lecz cieszymy się z tego jednego punktu. Mieliśmy kilka swoich sytuacji, których mogliśmy strzelić bramki. Znowu zostaliśmy wykartkowani. Jeśli sędzia idzie z duchem gry i duchem piłki to nie powinien szastać kartonikami na lewo i prawo. Niby jedna kartka, ale za tydzień czy dwa zawodnik musi pauzować. Gratuluję rywalowi walecznej postawy. Ta ekipa nie zasługuje na ostatnie miejsce w tabeli. Mamy jeszcze kilka spotkań, chcemy w nich zapunktować by spokojnie przepracować zimę.
Robert Moskal (trener Dolcana Ząbki): Przed meczem na niezwykle trudnym terenie jakim jest Gorzów bylibyśmy zadowoleni z remisu. Rywal dostał czerwoną kartę , a my mieliśmy dużo czasu by spróbować to wygrać. Zabrakło chyba takiej odpowiedzialności zawodników i chęci zwycięstwa. Atak pozycyjny nam nie wychodził. Mogliśmy pokusić się o trzy punkty. Wyciągając pozytywy to zagraliśmy kolejny mecz na zero z tyłu i mamy kolejny punkt z ciężkiego terenu.
Radosław Mikołajczak (GKP Gorzów Wlkp.): Biorąc pod uwagę czerwoną kartkę dla Józka w jakiś sposób powinniśmy cieszyć się z jednego punktu. Oczywiście chcieliśmy wygrać to spotkanie. Dolcan to ostatni drużyna w tabeli, z którą teoretycznie zawsze powinno się wygrywać. W drugiej połowie grając w dziesięciu paradoksalnie mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Sam miałem jedną, po której mogliśmy przechylić losy meczu. Musze się przyznać, że był to chyba najgorszy mój mecz w tej rundzie. Mam nadzieję, że już będę na boisku wyglądał lepiej. Mniejszy zawodnik w takich warunkach powinien sobie poradzić. W drugiej połowie było troszkę lepiej, ale ogólnie nie jestem zadowolony ze swojej postawy.
Grzegorz Wan (GKP Gorzów Wlkp.): Biorąc pod uwagę w jakich graliśmy warunkach oraz to, iż graliśmy z drużyną, która odrodziła się w ostatnich meczach ten remis jest cenny. Nie powinniśmy narzekać. Od początku meczu staraliśmy się grać z wielką determinacją . Granie w osłabieniu mobilizuje nas dodatkowo. Myślę, że przez cały mecz dawaliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy. Ten element można ocenić chyba pozytywnie.
Marcin Stańczyk (Dolcan Ząbki): Graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Wydaje mi się jednak, że chyba lepiej nam szło jak przeciwnik grał w komplecie. W ostatnich trzydziestu minutach nie stworzyliśmy sobie żadnej klarownej sytuacji. Mamy mały niedosyt bo powinniśmy zdobyć trzy punkt. Trudne warunki były dla obu drużyn, nie możemy powiedzieć, że nam nie sprzyjały. Nie przegrywamy kolejnego meczu, nie tracimy bramki więc się cieszymy. Początek mieliśmy tragiczny. Musimy zdobyć w tej rundzie jeszcze kilka punktów, aby w kolejnej jeszcze o coś walczyć.