Łukasz Garguła: To nie jest normalna sytuacja

Porażka w Zabrzu sprawiła, że Wisła traci już dziesięć punktów do liderującej ligowej tabeli Jagiellonii Białystok. Krakowianie obecnie mają jednak inne problemy niż uciekająca czołówka ligi. Podopieczni trenera Roberta Maaskanta nie potrafią, bowiem wygrać od pięciu spotkań.

- Był to mecz to jednej bramki. Górnik strzelił bramkę i wygrał, choć my także mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy. Wydaje mi się, że z przebiegu spotkania sprawiedliwszym rezultatem byłby remis, ale w piłce najważniejsze są bramki, a my bramkę na wagę punktu straciliśmy - powiedział po końcowym gwizdku sędziego Łukasz Garguła.

W starciu z Białą Gwiazdą Górnik przez większość meczu grał agresywnym pressingiem, co znacznie utrudniało krakowianom swobodne rozgrywanie piłki.

- Trener uczulał nas przed meczem, że będzie to mecz walki i żeby zdobyć punkty musimy się przeciwstawić Górnikowi tym samym, a nawet przewyższyć rywala zaangażowaniem. Mieliśmy skupić się przede wszystkim na sobie i grać w piłkę, ale to spotkanie nie wyszło nam najlepiej i wyjeżdżamy z Zabrza bez punktów - dodał rozgrywający krakowskiej drużyny.

Spotkanie z beniaminkiem ekstraklasy Wisła poprzedziła zgrupowaniem w Zakopanem. Efekty ciężkiej pracy, jaką drużyna z Reymonta miała wykonać na Podhalu nie były jednak widoczne, co w dobitny sposób podkreślił w pomeczowej wypowiedzi Mariusz Pawełek.

- W trakcie przerwy reprezentacyjnej pracowaliśmy bardzo solidnie. Nie mogę zgodzić się z Mariuszem, że nie byliśmy w tym meczu drużyną wystarczająco walczącą. Na boisku nie brakowało walki, determinacji i ostrych spięć i sędzia musiał często uspakajać te rozgrzane głowy - wyjaśnił pomocnik Białej Gwiazdy.

Dla krakowskiej drużyny mecz z Górnikiem jest piątym z rzędu meczem ligowym bez zwycięstwa. Po raz ostatni na boiskach ekstraklasy Wisła zdobyła trzy punkty półtora miesiąca temu, w starciu z Polonią Bytom.

- To nie jest normalna sytuacja. Można sobie zadać pytanie, z kim wygrywać, jak nie z beniaminkiem, ale nam przede wszystkim nie wolno się teraz załamać. Przed nami kolejne mecze, w których będziemy walczyć o punkty. Liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana i wielu pretendentów zawodzi. Wisła ma swoje problemy, swoje problemy ma też Lech. My musimy jednak patrzeć przede wszystkim na siebie i zwyciężać - uważa Garguła.

Źródło artykułu: