Michał Jonczyk: Ta liga jest pełna niespodzianek

Po blisko czterech miesiącach oczekiwania debiut na boiskach ekstraklasy zaliczył Michał Jonczyk. Uzdolniony skrzydłowy Górnika, który w ostatnich tygodniach borykał się z kłopotami zdrowotnymi wszedł na boisko w drugiej połowie niedzielnego meczu zabrzan z Wisłą Kraków.

Kontuzje mięśnia dwugłowego były w ostatnich miesiącach istnym przekleństwem Michała Jonczyka. 18-letni skrzydłowy prowadzony do Zabrza latem z Sandecji Nowy Sącz najpierw borykał się z urazem mięśnia prawej nogi, by po jego wyleczeniu nabawić się identycznej kontuzji w lewej nodze.

W niedzielę, po blisko czterech miesiącach oczekiwań uzdolniony zawodnik wreszcie zadebiutował w górniczych barwach.

- Jestem strasznie szczęśliwy, że wreszcie zadebiutowałem w Górniku. Szkoda tylko, że na ten debiut musiałem czekać aż do dziewiątej kolejki. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i w każdym kolejnym meczu będę grał coraz więcej i coraz lepiej. Chcę przydać się drużynie - zapewnił młody talent z Roosevelta.

Przed dwoma laty Jonczyk trafił do Wisły, gdzie został włączony do kadry drużyny Młodej Ekstraklasy. W krakowskim klubie nie otrzymał jednak zbyt wielu szans na grę i po rundzie jesiennej przeniósł się do Sandecji, gdzie pokazał pełnię swoich nieprzeciętnych możliwości.

- Swojego pobytu w Krakowie nie mogę wspominać zbyt miło, ale minęło od tego już dwa lata i tak naprawdę nie ma już czego rozpamiętywać. Jestem teraz zawodnikiem Górnika i chcę się temu klubowi odwdzięczyć za to, że zdecydowano się tutaj na mnie postawić - przekonuje młodzieżowy reprezentant Polski.

Na boisku młody zawodnik pojawił się na ostatnie dziesięć minut gry zmieniając Marcina Wodeckiego. Jak uzdolniony młodzian ocenia swój pierwszy występ na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej?

- Wydaje mi się, że dobrze zrealizowałem wszystkie założenia taktyczne przekazane mi przez trenera i z mojej perspektywy wyglądało to wszystko nie najgorzej. Teraz skupiam się na treningach i na walce o miejsce w składzie na mecz z Lechem - zapowiada "Joniu".

Spotkanie z Wisłą było dla Górnika drugim, po starciu z Jagiellonią, ze starć z pretendentami do mistrzowskiego tytułu. W następnych kolejkach zabrzanie zmierzą się z Kolejorzem i Legią Warszawa.

- Liga jest w tym sezonie pełna niespodzianek i każdy może wygrać z każdym. Niespodzianek nie brakuje. W sobotę Lech przegrał z Zagłębiem Lubin, a potem my pokonaliśmy Wisłę. Czekają nas trudne przetarcia, ale na pewno nie stoimy w tych meczach na straconej pozycji - uważa nadzieja drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: