Górnik pełną parą gotuje się na Lecha

W obozie Górnika przygotowania do niedzielnego meczu z Lechem Poznań mają się ku końcowi. Wiele wskazuje na to, że do kadry zabrzańskiej drużyny wróci Daniel Sikorski. Z kolei bardzo wątpliwy jest występ Mariusza Jopa, który dopiero w czwartek rozpoczął treningi indywidualne.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Po zwycięstwie nad wicemistrzem Polski w niedzielę Górnikowi przyjdzie stawić czoła mistrzowi kraju. Nic więc dziwnego w tym, że w drużynie beniaminka ekstraklasy atmosfera jest bardzo bojowa. - Nie podpalamy się szczególnie przed tym spotkaniem, podchodzimy do niego jak do każdego innego meczu i bez względu na to, że gramy z mistrzem Polski chcemy zdobyć komplet punktów - zapowiada kapitan zabrzan, Adam Banaś.

Szanse ku temu, by w niedzielę przy Roosevelta Górnik sprawił swoim kibicom miłą niespodziankę są naprawdę duże. Kolejorz w ostatnich tygodniach jest bez formy. W lidze poznańska drużyna notuje serię trzech porażek z rzędu, Lechowi nie udał się także wyjazd do Manchesteru, gdzie przegrał z Man City 1:3 (0:2).

- Nie popadamy w hurraoptymizm. Pamiętamy, że gramy z drużyną mistrza Polski, która ma jedną z najsilniejszych linii ofensywnych w Polsce. Podejdziemy do rywala z szacunkiem, ale nie może być mowy o żadnym strachu. Naszym celem jest gromadzić punkty i z takim nastawieniem przystąpimy do niedzielnego meczu - wyjaśnił Tomasz Wałdoch, dyrektor sportowy Górnika.

Coraz lepiej przedstawia się sytuacja kadrowa zabrzańskiej drużyny. Po dwóch meczach przerwy do kadry meczowej beniaminka ekstraklasy wróci najprawdopodobniej Daniel Sikorski, który w ostatnich tygodniach pauzował z powodu złamanego nosa w meczu z GKS-em Bełchatów. Treningi indywidualne rozpoczęli także Mariusz Jop i Maciej Bębenek.

Szanse na występ w niedzielę ma tylko ten pierwszy, ale i te są, co najwyżej, iluzoryczne. - Mariusz od czwartku trenuje indywidualnie, ale trzeba pamiętać, że przez ponad tydzień był wyłączony z zajęć i minie trochę czasu, aż zawodnik dojdzie do pełni sił - donosi trener Bogdan Zając. Jeszcze dłuższą przerwę ma na swoim koncie Bębenek i szans na występ w niedzielnym meczu były skrzydłowy Sandecji nie ma żadnych. Do dyspozycji trenera może być najwcześniej, na derbowe starcie z Polonią Bytom za dwa tygodnie.

Wciąż poza kadrą pozostaje z kolei Piotr Gierczak, który przechodzi rehabilitację po złamaniu kości strzałkowej, a także Łukasz Skorupski, który podczas środowych zajęć naciągnął mięsień przywodziciela i wypadł z rywalizacji o miejsce w kadrze na spotkanie z Kolejorzem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×