Fatalna kontuzja bramkarza GKP - otwarte złamanie stawu skokowego z przemieszczeniem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bramkarz GKP Gorzów Wielkopolski, Sławomir Janicki doznał bardzo poważnej kontuzji w sobotnim meczu z Piastem Gliwice. Zawodnik w 33. minucie po jednej interwencji źle stanął i z krzykiem padł na murawę. Lekarze natychmiast przetransportowali go do szpitala.

Po nieco ponad pół godzinie gry Janicki tak niefortunnie opadł na ziemię, że w nienaturalny sposób przekręciła mu się noga. Sędzia natychmiast przerwał mecz, a spiker poprosił, by karetka wjechała na boisko. Po kilku minutach zdecydowano, że konieczny jest transport do szpitala. - Zawodnik ma otwarte złamanie stawu skokowego z przemieszczeniem. Jego kariera jest zagrożona - powiedział jeden z lekarzy.

Kontuzja Janickiego wyglądała fatalnie. Kibice i piłkarze, którzy byli blisko zdarzenia, nie mogli na to wszystko patrzeć. - Zawodnicy, którzy byli blisko Sławka, łapali się za głowy. Obrazek był straszny. Kontuzje są wkalkulowane w zawód piłkarza, niestety. Nasz bramkarz doznał urazu bez kontaktu z przeciwnikiem. Ubolewamy nad tym, co się stało. Sławek jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, ogniwem nie do zastąpienia. Po jego kontuzji rozpadliśmy się totalnie - mówił po meczu szkoleniowiec GKP, Krzysztof Pawlak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)