Na stadionowym zegarze na Dialog Arena w Lubinie widniała 16. minuta gry. Przed polem karnym piłkę otrzymał Michał Pulkowski. Miał bardzo dużo czasu na oddanie strzału i tak przymierzył, że trafił piłką w słupek. Jak się okazało, była to jednak z najlepszych okazji w niedzielnym meczu, jaką stworzyli sobie Niebiescy w potyczce z KGHM Zagłębiem Lubin.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć mimo wszystko spotkanie mogło się podobać. - Po pierwszej połowie chcieliśmy powalczyć o coś więcej niż tylko remis, ale musimy oddać to Zagłębiu, że większa część tej drugiej połowy to oni mieli przewagę. Może poza stałymi fragmentami gry nie stworzyli sobie jakiś rewelacyjnych sytuacji, ale trzeba im to oddać, że po naszych stratach szybko potrafili przenieść grę na naszą połówkę. Trzeba na pewno cieszyć się z tego remisu - komentował po ostatnim gwizdku sędziego kapitan chorzowskiego Ruchu.
Więcej klarownych okazji na zdobycie gola mieli Miedziowi, choć piłkarze Ruchu też potrafili się odgryźć. - Poza moim strzałem mieliśmy jeszcze kilka innych okazji. Było parę takich sytuacji, gdzie przy lepszym dograniu mogliśmy się pokusić o bramkę dlatego szkoda, ale rzeczywiście Zagłębie miało więcej tych okazji - podsumował Pulkowski.