Gnieźnianie będąc faworytami meczu zwyciężyli zgodnie z oczekiwaniami, chociaż momentami na parkiecie zdecydowanie dominowali goście. Kibice obejrzeli w sumie aż dziewiętnaście bramek, ale mimo tego wielu opuszczało trybuny z niedosytem, bo biało-czerwoni zbyt łatwo trwonili uzyskiwana przewagę.
Gospodarze bardzo szybko objęli kilkubramkowe prowadzenie. Po sześciu minutach gry było już 3:0. Najpierw bramkarza gości pokonali Michał Tym i Sebastian Śniegowski, a później gnieźnianie przeprowadzili piękny atak trójkowy. Piłkę w środku boiska przejął Paweł Hoeft. Następnie podał na lewe skrzydło do Sebastiana Śniegowskiego, a ten odegrał do zamykającego akcję z prawej strony Dariusza Rychłowskiego, który dopełnił formalności. Dwie minuty później czwartego gola dla KS zdobył Michał Tym, a kiedy w 12. minucie strzałem z lewego skrzydła na 5:0 podwyższył Paweł Hoeft zanosiło się na pogrom drużyny Babylonu. Tymczasem goście ze Śląska pod koniec pierwszej połowy zaczęli odrabiać straty. W 15. minucie Michał Neumann strzelając z półobrotu mimo asysty dwóch gnieźnieńskich zawodników pokonał Michała Wasielewskiego, a minutę później drugiego gola strzelił Łukasz Cierpioł. Goście wykorzystali błąd Mariusza Sawickiego przy wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej i atakując dwójką nie dali szans gnieźnieńskiemu bramkarzowi. Mimo prowadzenia do przerwy 5:2 trener Jarosław Marchewka miał spore zastrzeżenia do postawy swoich podopiecznych. Najwyraźniej rozmowa w szatni podziałała na biało-czerwonych mobilizująco, bo od początku drugiej części meczu znowu zagrali na swoim poziomie. Już pierwsza akcja po wznowieniu gry przyniosła gospodarzom bramkę, której autorem był Dominik Solecki. Minutę później ten sam zawodnik podwyższył na 7:2, a w 23. minucie po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Michał Tym. Dwie minuty później na 9:2 podwyższył Sebastian Śniegowski dobijając piłkę po niezbyt udanej interwencji bramkarza Babylonu, a w 29. minucie a dziesiątego gola strzelił Dariusz Rychłowski. W końcówce spotkania znowu śmielej zaczęli poczynać sobie goście. Na bramkę zdobytą w 32. minucie z rzutu wolnego przez Łukasza Cierpioła odpowiedział wprawdzie szybko Michał Tym, ale później Babylon zaczął zdecydowanie odrabiać straty. W ciągu czterech minut zawodnicy z Siemianowic czterokrotnie pokonali Tomasza Fitta broniącego w drugiej połowie gnieźnieńskiej bramki. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Witold Glik, a po jednym trafieniu zaliczyli Łukasz Cierpioł i Michał Neumann. Ostatnie zdanie należało jednak do gnieźnian. Chociaż Michał Tym nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, to w 38. minucie Paweł Hoeft pokonał rwali ustalając wynik meczu na 12:7. Wygrana nie przyniosła biało-czerwonym oczekiwanej radości, chociaż zdobyte trzy punkty nadal stawiają nasz zespół w gronie czołowych drużyn pierwszoligowych rozgrywek.
KS Gniezno - Babylon Siemianowice Śląskie 12:7 (5:2)
1:0 Tym (3')
2:0 Śniegowski (4')
3:0 Rychłowski (6')
4:0 Tym (8')
5:0 Hoeft (12')
5:1 Neumann (15')
5:2 Cierpioł (16')
6:2 Solecki (21')
7:2 Solecki (22')
8:2 Tym (23')
9:2 Śniegowski (25')
10:2 Rychłowski (29')
11:2 Tym (32')
11:3 Cierpioł (32')
11:4 Cierpioł (34')
11:5 Glik (34')
11:6 Glik (36')
11:7 Neumann (38')
12:7 Hoeft (38')
KS Gniezno - Michał Wasielewski, Tomasz Fitt, Jacek Sander, Dominik Solecki, Michał Tym, Paweł Hoeft, Bartosz Kapsa, Paweł Kaźmierczak, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Sebastian Śniegowski, Marcin Greser.
Babylon Siemianowice Śląskie - Sebastian Komar, Łukasz Nos, Arkadiusz Idziak, Łukasz Cierpioł, Witold Glik, Łukasz Sudoł, Krzysztof Muzyk i Michał Neumann.
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)