Po serii czterech porażek z rzędu sytuacja w Lechu zrobiła się nerwowa.W prasie pojawiły się informacje, że Artur Wichniarek został przesunięty do Młodej Ekstraklasy. Klub nie potwierdził tej informacji, a na następny dzień ją zdementował. Jacek Zieliński wyjaśnił, że 33-letni napastnik nie załapał się do kadry meczowej na spotkanie z Cracovią Kraków w Pucharze Polski, ponieważ jego forma po operacji wyrostka jest daleka od oczekiwanej.
Informacje przekazane przez Andrzeja Grajewskiego okazały się więc naciągane. W czwartek Wichniarek trenował już normalnie z pierwszym zespołem. Nie będzie go jednak w meczowej osiemnastce na pojedynek z Wisłą Kraków. - Wichniarek trenuje z pierwszą drużyną. Nie wiem skąd pochodziły tamte informacje, ale są błędne. Nie było żadnego zesłania Wichniarka do Młodej Ekstraklasy, a trenował tam, gdy pojechaliśmy do Krakowa, bo nie załapał się do kadry meczowej - tłumaczy Zieliński. W tym samym czasie z młodzieżowcami Lecha trenował Manuel Arboleda, który musiał pauzować za czerwoną kartkę. Kolumbijczyk będzie już w kadrze na Wisłę, a Wichniarek spotkanie obejrzy z trybun.
Były napastnik Herthy Berlin od momentu przejścia do Lecha nie był w optymalnej formie, bo miał spore zaległości treningowe. Gdy już zaczynał prezentować się nieco lepiej, musiał poddać się operacji, który wyłączyła go z treningów na kilkanaście dni. Na razie musi więc skupić się na treningach, aby dojść do formy pozwalającej mu zasiadać chociaż na ławce rezerwowych.