Pudło z karnego Haalanda. Tak zareagował Guardiola

Getty Images / Na zdjęciach: Erling Haaland oraz Pep Guardiola
Getty Images / Na zdjęciach: Erling Haaland oraz Pep Guardiola

Erling Haaland nie pomógł Manchesterowi City, który tylko zremisował z Evertonem 1:1. Norweg nie trafił rzutu karnego, ale może liczyć na wsparcie Pepa Guardioli. - Sport nie jest prosty - mówił szkoleniowiec "Obywateli".

Manchester City przechodzi trudny czas i potwierdzają to statystyki. Mistrzowie Anglii na trzynaście ostatnich spotkań wygrali tylko jedno. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia mieli nadzieję na trzy punkty w meczu przeciwko Evertonowi.

Stało się inaczej. Drużyna Pepa Guardioli tylko zremisowała na własnym terenie 1:1 (więcej przeczytasz TUTAJ). Choć była szansa na zwycięstwo. Nie wykorzystał jej Erling Haaland, który w drugiej połowie zmarnował rzut karny.

Szkoleniowiec Manchesteru City starał się wytłumaczyć swojego napastnika. - Życie nie jest proste. Sport nie jest prosty. Po prostu to się zdarza i tyle - powiedział na temat "jedenastki" Norwega, cytowany przez stację BBC.

Erling Haaland rozpoczął sezon imponująco, strzelając dziesięć goli w pierwszych pięciu meczach. Forma snajpera jednak znacząco spadła, ponieważ zdobył tylko trzy bramki w trzynastu spotkaniach. Jego skuteczność spadła z 38,5 proc. do zaledwie 6,4 proc.

Co ciekawe, Everton nie miał specjalnego planu na Norwega. - Wierzę w zespół. Nie patrzę na jeden aspekt, patrzę na całą drużynę" - powiedział Sean Dyche, szkoleniowiec "The Toffees".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two

Komentarze (0)