Kolejka szlagierów
Nadchodząca seria gier Ekstraklasy może być nie tylko szczęśliwa dla Wojskowych ze względu na ewentualną wygraną z Górnikiem Zabrze, ale również dlatego, że bezpośrednie pojedynki rozegrają najwięksi rywale Legii w walce o mistrzostwo, czyli Lech i Wisła a także drużyny Jagiellonii i Polonii Warszawa obecnie tworzące czołówkę tabeli. - Górnik jest na trzecim miejscu w tabeli. W ostatnich dwóch kolejkach pokonali mistrza i wicemistrza Polski. Zasługują na ogromny szacunek, jesteśmy zmobilizowani. Ten mecz to kolejna szansa na zmniejszenie dystansu do czołówki tabeli. Nadchodząca kolejka będzie bardzo ciekawa. Lech zagra z Wisłą a Polonia z Jagiellonią - analizuje Maciej Skorża
Szkoleniowiec warszawiaków wypowiada się przychylnie o zespole trenera Adama Nawałki: - Po pierwszej kolejce nic nie zapowiadało wysokiej pozycji Górnika. Dzięki Adamowi Nawałce Górnik jest zdyscyplinowani taktycznie. Każda śląska drużyna charakteryzuje się ambicją, agresywnością i twardym charakterem. Poza meczem z Lechią Gdańsk i Polonią Warszawa, to spotkania tej drużyny nie były złe w wykonaniu zabrzan. Mam nadzieję, że pokonamy skomasowaną defensywę Górników - kontynuuje Skorża.
Atak pozycyjny kluczem do zwycięstwa
- Zależy nam, aby wreszcie na naszym stadionie wygrać pewnie mecz, żebyśmy przez cały czas kontrolowali mecz. Mam nadzieję, że w niedzielę potwierdzimy dobrą formę - opowiada były szkoleniowiec Wisły Kraków. Ostatnie trzy spotkania Legia rozegrała na wyjeździe i zdobyła w nich sześć punktów oraz awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. Oczekiwania kibiców wobec Wojskowych są wielkie zwłaszcza, że pierwszy raz od porażki 0:3 z Lechią Gdańsk u siebie warszawiacy zagrają przed własną publicznością. - Inaczej gramy na wyjeździe niż w domu. Przeciwnicy grając na wyjeździe bronią się w 10 zawodników. Mamy mało miejsca i się trudno gra. Na wyjazdach gospodarze chcą pokonać Legię i dzięki temu mamy więcej miejsca na boisku i więcej szans na stworzenie sobie sytuacji. W niedzielnym meczu o wszystkim zadecyduje wykonanie ataku pozycyjnego - uważa Skorża.
Legia już raz w tym sezonie wychodziła z kryzysu po zwycięstwie 2:1 nad Lechem. Później jednak przegrała z Lechią i nikt już nie miał wątpliwości, że mówienie o wyjściu z dołka to dobra mina do złej gry. Teraz po trzech zwycięstwach mecz z Górnikiem to decydujący sprawdzian. Jeżeli będzie to czwarta wygrana warszawiaków, mogą oni być bardzo trudni do zatrzymania w pozostałych meczach rundy jesiennej - Drużyną byliśmy od pierwszego treningu, ale nie zawsze ta drużyna wygrywała. Potrzebowaliśmy czasu na budowę zespołu. Widać teraz, że zaczyna to lepiej funkcjonować. Coraz lepiej poznaję moich zawodników. Poznałem ich jak przegrywaliśmy i wszyscy nas krytykowali. Chcę teraz zobaczyć ich w chwili tryumfu - mówi trener Wojskowych i dodaje - Jesteśmy daleko od określenia, że jest super. Ta runda w naszym wykonaniu jest huśtawką. Wygrywamy a potem przychodzi porażka, która przenosi nas do punktu wyjścia. Jestem jednak przekonany, że forma jaką teraz prezentujemy zostanie do końca rundy. Powoli można powiedzieć, że mamy pomysł na grę. Drużyna jest coraz bardziej pewna siebie. Potrafimy się skoncentrować po stracie bramki. W spotkaniach z Lechią czy Bełchatowem traciliśmy energię po stracie gola.