Można już chyba zaryzykować stwierdzenie, że piłkarze ze Szczecina do ekstraklasy w tym sezonie nie awansują. Pogoń raz wygrywa, raz przegrywa. Wahania formy Portowców są ogromne. W ostatniej kolejce zespół poniósł już szóstą wyjazdową porażkę. Takich wyników nie notuje zespół, który ma zagrać w piłkarskiej elicie w naszym kraju.
Początek spotkania w Polkowicach nie należał do zbyt interesujących. Mimo wszystko jednak lepsze wrażenie sprawia Pogoń, która miała inicjatywę i atakowała. W 33. minucie do szczecinian uśmiechnęło się szczęście. Tomasz Salamoński dośrodkował w pole karne, a jeden z obrońców Pogoni interweniował na tyle niefortunnie, że trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Radosława Janukiewicza!
Od tego momentu gospodarze przejęli inicjatywę i to oni zaczęli coraz częściej operować piłką. Nie trwało to jednak długo. W końcówce pierwszej połowy większą ochotę do gry mieli zawodnicy ze Szczecina. W 38. minucie po kombinacyjnej akcji groźne uderzenie oddał Olgierd Moskalewicz i Sebastian Szymański interweniował z kłopotami.
Dla odmiany początek drugiej odsłony zawodów był wyrównany. Nie trzeba było jednak długo czekać na to, by gola, jak później okazało na wagę trzech punktów, zdobyli zawodnicy beniaminka. W 57. minucie Zbigniew Grzybowski pewnie egzekwował rzut karny i takim to sposobem Górnik wyszedł na prowadzenie.
Do końca już spotkania Portowcy starali się odwrócić losy mecz, lecz nie zdołali oni tego zrobić. Szczecinianom brakowało przede wszystkim konceptu na grę. Po końcowym gwizdku sędziego cieszyli się więc tylko gospodarze, którzy mają więcej punktów niż zespół Pogoni, który w tym sezonie miał awansować do ekstraklasy. - Dopóki matematyka nam tego nie zabroni będziemy grali o awans do ekstraklasy. Ta drużyna potrafiła zwyciężać i potrafi nadal tylko trzeba nad tym pracować - twierdzi Maciej Stolarczyk, trener Pogoni. Ta drużyna ma jednak ogromne problemy z wygrywaniem.
Górnik Polkowice - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
1:0 - Grzybowski (k.) 57'
Składy:
Górnik: Szymański - Chyła, Pokorny, Smoliński, Opałacz, Soboń, Salamoński, Piątkowski, Żmudziński, Ałdaś (46' Małkowski), Grzybowski.
Pogoń: Janukiewicz - Rydzak (57' Gwaze), Dymkowski, Hrymowicz, Nowak, Zawadzki (63' Klatt), Mysiak, Ława, Petasz, Kolendowicz, Moskalewicz (76' Dziuba).
Żółte kartki: Dymkowski, Rydzak, Mysiak (Pogoń).
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).
