Mało kto spodziewałby się, że pojedynek Lecha z Wisłą, czyli mistrza z wicemistrzem Polski, będzie meczem drużyn rozczarowujących w tym sezonie. Zawodzi szczególnie Kolejorz, który przegrał cztery ostatnie spotkania z rzędu zdobywając w nich tylko jedną bramkę. Atmosfera w drużynie stała się nerwowa. Zaczęto mówić, że spotkanie z Wisłą będzie ostatnim dla Jacka Zielińskiego w roli trenera Lecha. Nadzieję na lepsze czasy dało zwycięstwo z Cracovią Kraków w Pucharze Polski, ale prawdziwy test nastąpi w niedzielę. - Po meczu w Krakowie powiedziałem, że jest to ważne zwycięstwo, ale był to dopiero mały kroczek. Każdy następny pojedynek jest dla nas meczem prawdy. Tak będzie już do końca. Uważam, że walka o mistrzostwo jest realna. Do końca rundy jest siedem meczów, a my mamy jedno spotkanie zaległe. Jestem spokojny o podejście zawodników do meczu z Wisłą - mówi Zieliński.
Wisła choć zajmuje wyższe miejsce niż Lech również rozczarowuje. Ich gra jest daleka od optymalnej. Nastroje poprawiły się po dwóch zwycięstwach: z Lechią w lidze i Widzewem w Pucharze Polski. To pozwoliło zapomnieć o wcześniejszych sześciu meczach bez zwycięstwa. Niedzielne spotkanie pokaże czy krakowianie mają kryzys za sobą. - To bardzo ważny mecz. Jeśli zdobędziemy punkty w Poznaniu, wrócimy do wyścigu o mistrzostwo. Pokażemy, że gramy lepiej - zapowiada Robert Maaskant.
Jacek Zieliński, dla którego może to być ostatni mecz w Lechu, nie będzie mógł skorzystać z usług Grzegorza Wojtkowiaka i Kamila Drygasa. Zabraknie również Artura Wichniarka, który po raz kolejny nie załapał się do meczowej osiemnastki. W pierwszym składzie zobaczymy natomiast Tomasza Bandrowskiego. Jego powrót do bardzo duże wzmocnienie. - Przewiduje wystawienie Tomka w podstawowym składzie. W Krakowie wszedł na dziesięć minut na podmęczonego rywala, który był już prawie na kolanach, więc nie można gloryfikować jego występu. Jest to zupełnie inny wymiar meczu, ale wierzę, że Tomek podejmie rękawice - opowiada Zieliński. Do pełni sił wrócił również Jacek Kiełb. - Kiełb wygląda już dobrze. Przed meczem z Cracovią był jeszcze faszerowany lekarstwami i nie było sensu go wpuszczać. Powrót ze Stanów odchorowął i już jest wszystko w porządku - dodaje.
O wiele więcej problemów ma Maaskant. Co prawda część z zawodników mających problemy ze zdrowiem wyjechała do Poznania, ale ich występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Niepewni gry są m.in. Radosław Sobolewski i Paweł Brożek. Jeśli do pełni sił nie dojdzie Mariusz Pawełek, to w bramce stanie 19-letni Filip Kurto, ponieważ kontuzjowany jest również Milan Jovanić. Na pewno zabraknie Wojciecha Łobodzińskiego, Rafała Boguskiego i Mateusza Kowalskiego.
Obie drużyny rywalizowały do tej pory ze sobą 86 razy. Lepszy bilans mają piłkarze Wisły, którzy wygrali 34 spotkania. Lechici zwyciężali w 30 meczach, a 22 razy drużyny dzieliły się punktami. W ostatnim czasie poznaniakom grało się jednak dobrze z Białą Gwiazdą. W dwóch poprzednich sezonach zanotowali dwa zwycięstwa i dwa remisy.
Lech Poznań - Wisła Kraków / nd. 31.10.2010 godz. 17:00
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Burić - Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko, Bandrowski, Injac, Kriwiec - Stilić - Rudnevs.
Wisła Kraków: Pawełek - Cikos, Chavez, Bunoza, Paljić - Małecki, Wilk, Garguła Rios, Kirm - Żurawski.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Lech Poznań - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT