Właściciel Lecha: Musieliśmy reagować, choć robiliśmy to bardzo ostrożnie

W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Jacek Rutowski, właściciel Lecha Poznań, przyznał, że decyzja o zwolnieniu Jacka Zielińskiego była bardzo trudna. Nie zapadła jednak ona z dnia na dzień, ale była bardzo skrupulatnie analizowana.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Bardzo trudna decyzja, bo jak wiadomo jedną z moich głównych zasad było, żeby w trakcie sezonu, w trakcie rundy nie zmieniać trenera. Cóż, zasady tutaj poległy na ołtarzu celu, który wciąż mamy - budowy wielkiego Lecha. Dla tego celu warto poświęcić pewne zasady. Wszyscy wiemy, że znaleźliśmy się na ostrym zakręcie, bo nigdy jeszcze podczas mojej działalności w futbolu zespół nie był w strefie spadkowej. A teraz tak się zdarzyło. Musieliśmy reagować, choć robiliśmy to bardzo ostrożnie. Potrzebowaliśmy czasu na analizy. Nie byliśmy jeszcze gotowi do zmian po Górniku Zabrze, tak jak tego oczekiwali dziennikarze. W końcu jednak podjęliśmy tę trudną decyzję - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Jacek Rutkowski, właściciel Lecha Poznań.

- To jest proces, my nie kierujemy się emocjami wielkopańskimi tak, jak inni właściciele klubów w Polsce. Dla nas największym dobrem jest budowa wielkiego Lecha. I spoglądaliśmy z niepokojem na to, co działo się już w lipcu czy sierpniu. Wtedy nie zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów, choć mieliśmy słabego przeciwnika, który potem nic nie osiągnął. Potem w sposób taki dosyć kompromitujący weszliśmy do Ligi Europejskiej. Jeszcze wtedy można było powiedzieć: OK, zostały popełnione błędy w przygotowaniu, nie trafiliśmy po prostu z formą. To jest normalne, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Natomiast to, co stało się później w lidze, wymagało już głębszego namysłu. Tak naprawdę zastanawialiśmy się od dłuższego czasu, to nie była kwestia nawet ostatnich 10 dni. Już 2-3 tygodnie temu analizowaliśmy, co trzeba zrobić, żeby jednak ten klub nie był tam, gdzie jest. Bo przecież pod względem sportowym mamy najsilniejszy klub w kraju, nie ma nigdzie lepszych piłkarzy niż u nas. To wszystko trwało kilkanaście dni, nawet nie zakładaliśmy zmiany trenera. Rozmawialiśmy z nim i pytaliśmy, czy jesteśmy z tego w stanie wyjść. Każdy kolejny tydzień potwierdzał, że nie. Stąd decyzja o zwolnieniu Jacka Zielińskiego - dodał.

Cały wywiad w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×