Piotr Plewnia: Zakończyć tę rundę pozytywnie

W niedzielnym spotkaniu przy Bukowej gospodarze zmierzą się z Flotą Świnoujście. Dla Gieksy będzie to szansa dla wydostania się ze strefy spadkowej. - Bardzo zależy nam na zwycięstwie, tym bardziej, że jest to ostatni mecz w tej rundzie przed swoimi kibicami - stwierdził Piotr Plewnia.

Po ostatnim zwycięstwie wyjazdowym z KSZO w Katowicach nie zapanowała euforia. Wszyscy skupiają się na dwóch ostatnich potyczkach, w których będą walczyć o jak najwięcej punktów. - Oczywiście wiemy, że są to dwa ostatnie mecze, a pamiętamy, że runda nie była dla nas łaskawa, więc zależy nam na tym, by osiągnąć w nich jak największą zdobycz punktową - kontynuuje pomocnik Gieksy.

W drużynie ze Świnoujścia największym zagrożeniem dla katowiczan może być Charles Uchenna Nwaogu, który z 11 bramkami przewodzi w tabeli strzelców I ligi. - My się skupiamy na sobie i zazwyczaj jeśli skupimy się w odpowiedni sposób, to gramy swoje i przeciwnik niewiele nas interesuje. Oczywiście zawsze warto zwrócić na pewne rzeczy uwagę, ale my chcemy się skupić na sobie i zagrać dobry mecz, w którym będziemy przede wszystkim skuteczni - dodaje piłkarz GKS-u.

Flota znajduje się w diametralnie innej sytuacji aniżeli GKS. Zawodnicy ze Świnoujścia walczą o awans do ekstraklasy, natomiast póki co katowiczanie muszą wydostać się ze strefy spadkowej. Być może receptą na zwycięstwo gospodarzy mogą być stałe fragmenty gry. - Nie jest tak, że przed Flotą specjalnie trenujemy stałe fragmenty bardziej licząc, że w ten sposób ogramy rywala. Co tydzień staramy się co najmniej jedną jednostkę treningową poświęcić, żeby potrenować właśnie stałe fragmenty gry - wskazuje zawodnik GKS-u.

Prócz spotkania z Flotą Świnoujście piłkarze Gieksy w tej rundzie zmierzą się z Pogonią Szczecin. W przypadku zdobycia kompletu punktów katowiczanie mogą przesunąć się nawet w okolice 10. miejsca. - Nam wszystkim się marzy żeby zakończyć tę rundę z przytupem i pozytywnie, więc wierzymy w to! Ostatnio wygraliśmy pierwszy mecz w sezonie na wyjeździe, więc dlaczego teraz nie mielibyśmy wygrać dwóch kolejnych - puentuje Piotr Plewnia.

Komentarze (0)