W końcówce pierwszej połowy piątkowego pojedynku Juergen Klopp krzycząc i uderzając sędziego technicznego Stefana Trautmanna, omal go nie przewrócił. Wszystko wskutek decyzji głównego arbitra Denisa Aytekina, który nie podyktował rzutu wolnego za faul Ze Roberto na Mario Goetze w odległości około 20 metrów od bramki hamburczyków.
Po zakończonej rywalizacji Klopp wykazał skruchę, przyznając, że jego postawa głupie i bezsensowne. - Zachowałem się jak idiota - dodał szkoleniowiec lidera Bundesligi. Komitet Dyscyplinarny uznał przeprosiny za okoliczność łagodzącą, dzięki czemu kara nie jest zbyt surowa.
43-letni opiekun polskiego tercetu z Borussii został zobowiązany do wpłacenia 5000 euro na rzecz organizacji fundacji Franza Beckenbauera oraz przekazania takiej samej kwoty na cele charytatywne.
Co najważniejsze dla czarno-żółtych, Klopp nie został przez DFB zawieszony i będzie mógł poprowadzić drużynę w sobotnim ligowym spotkaniu z czwartym w tabeli Freiburgiem.
Zachowanie Juergena Kloppa podczas spotkania Borussia - HSV: