Były zawodnik szkockiego Motherwell FC w czasie pobytu w Białymstoku wystąpił w zaledwie jednym spotkaniu Młodej Ekstraklasy i nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego.
- Po miesiącu treningów przyjrzeliśmy się dokładniej Sebastianowi i doszliśmy do wniosku, że mamy w klubie innych młodych, zdolnych bramkarzy. Sebastian obecnie nie jest w stanie podjąć rywalizacji z Grześkiem Sandomierskim i Jakubem Słowikiem. Do tego jest jeszcze równie utalentowany 17-letni Piotr Lipka, a warto pamiętać, że na wypożyczeniu w II lidze przebywa Rafał Gikiewicz - tłumaczy decyzję trener bramkarzy Ryszard Jankowski.