Trener Jurij Szatałow w Białymstoku nie będzie mógł skorzystać z: Mateusza Klicha, Arkadiusza Radomskiego, Mariusza Sachy, Łukasza Mierzejewskiego i przywróconego ostatnio do pierwszej drużyny Michała Golińskiego.
- Klich ma krwiak na mięśniu łydki. Wszedł w trening, ale pogorszyło się i nie mógł nawet stanąć na nodze. Fizjoterapeuta powiedział, że dalsze pogłębienie może spowodować zerwanie mięśnia. Radomski ma grypę żołądkową. On sam bardzo chce jechać z drużyną, ale nie wiem czy pojedzie. Sacha ma problem z mięśniem dwugłowym. Goliński również ma naciągnięty mięsień dwugłowy. Mierzejewski czeka na zabieg (kontuzja kaletki - przyp. red) - wylicza trener Pasów.
Szatałow nie chciał jeszcze zdradzić, którzy piłkarze będą tworzyć kadrę na sobotnie spotkanie. - Jeśli trener znajduje w internecie "18" meczową przeciwnika, to ma bardzo ułatwione zadanie - tłumaczy. Wiadomo jednak, że obok kontuzjowanych piłkarzy, zabraknie w niej Marka Wasiluka: - Szczerze mówiąc, piłkarsko go nie widzę. Robię kadrę zawsze na tydzień i kto się nie mieści, trenuje z drugim zespołem. Wasiluk teraz jest w kadrze Młodej Ekstraklasy.
- W drugiej linii nie mam teraz prawie w ogóle pola manewru. Mam Szeligę, Łuczaka i Suworowa. Może zagram jednym defensywnym? - głośno zastanawia się Szatałow. Oprócz tej trójki grono pomocników pozostających w dyspozycji szkoleniowca tworzą skrzydłowi - Dariusz Pawlusiński i Saidi Ntibazonkiza.