Bekdasowi towarzyszył były prezes Nafciarzy, Krzysztof Dmoszyński. który zapewnił jednak, że nie ubiega się o ponowne objęcie sterów w klubie, pomimo że po odwołaniu Krzysztofa Ganca ze stanowiska prezesa Wisły w dalszym ciągu nie jest znane nazwisko nowego szefa. Obecnie pełniącym obowiązki prezesa płocczan jest dotychczasowy wiceprezes Grzegorz Kępiński. Przypomnijmy, że jednym z najpoważniejszych kandydatów do objęcia tego stanowiska jest były dziennikarz serwisu SportoweFakty.pl, Jacek Kruszewski.
Jak się okazuje, Turka, który w Polsce znany jest głównie z inwestycji kilka lat temu w Pogoń Szczecin, sprowadził na Mazowsze Krzysztof Dmoszyński. - Bo zależy mi na płockim klubie, na płockiej piłce. W końcu dużo pracy i zdrowia mnie Wisła kosztowała - argumentował były prezes Nafciarzy.
Czego Bekdas oczekiwałby w zamian za wsparcie Wisły? Najprawdopodobniej chciałby uzyskać od miasta działki, na których mógłby przeprowadzić kilka własnych inwestycji. Turecki biznesmen miałby otrzymać większościowy pakiet udziałów w płockim klubie, w zamian za to przekazałby na jego funkcjonowanie nawet 25 mln zł. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie zależność między Bekdasem a PKN Orlen, który wciąż pozostaje głównym sponsorem Wisły.