Piłkarze Śląska Wrocław wygrali kolejne ligowe spotkanie z rzędu. Wrocławianie znów bramki zdobyli po stałych fragmentach gry. - W wielu ligach na świecie 60 procent bramek jest ze stałych fragmentów. U nas ten procent jest trochę większy. Trzeba się tylko cieszyć z tego, że Sebastian Mila świetnie dogrywa, a my się znajdujemy w polu karnym - wyjaśnia Jarosław Fojut.
Było to już czwarte z rzędu zwycięstwo podopiecznych Oresta Lenczyka. Od 1 października drużyna z Wrocławia nie zaznała także porażki w ekstraklasie. W sumie zielono-biało-czerwoni nie przegrali już siedmiu kolejnych pojedynków. - O meczu z Ruchem Chorzów już zapomnieliśmy i przygotowujemy się do spotkania z Arką Gdynia. Mamy dwa bardzo ciężkie mecze na wyjeździe. Pamiętamy naszą serię przegranych spotkań, wiec na razie się cieszymy z tych zwycięstw i potwierdzamy, że twierdza Wrocław to nie są powiedzmy dwa głupie słowa - komentuje obrońca WKS-u.
W najbliższym meczu wrocławianie w Gdyni zmierzą się z Arką. Jak wiadomo ten mecz odbędzie się na sztucznej murawie. - Osobiście ligowego meczu na sztucznej nawierzchni nie zagrałem, ale podczas mistrzostw świata do lat 20 graliśmy na sztucznych boiskach, więc jestem gotowy - zaznacza Fojut. - Jest bardzo, bardzo duża różnica w porównaniu z normalną nawierzchnią. Na pewno będziemy odbywali treningi na sztucznej murawie. To jest na pewno jakaś przewaga Arki, ale boisko pokaże dokładnie jak to będzie wyglądało - dodaje.
Spotkania pomiędzy Arką, a Śląskiem zawsze pełne są walki, a na boisku nikt nie odpuszcza. - Okaże się jak ten mecz będzie wyglądał. Jestem pewny, że wielu kibiców oczekiwało, albo na pewno myślało, że z Ruchem wygramy wysoko. Boisko tak naprawdę pokazało, że było bardzo ciężko i tak samo może być z Arką. U siebie grają bardzo dobrze w obronie. Mimo porażki z Legią to jeżeli ktoś oglądał mecz to widział, że był to za wysoki wynik - stwierdził defensor.
W ostatnim czasie dość pewnie prezentuje się obrona WKS-u, w której pewnie miejsce ma właśnie Fojut. - Formacja defensywna tylko tak się nazywa. Tak naprawdę broni cały zespół. Widać na boisku, że tak jest. Z meczu na mecz zgrywamy się i lepiej gramy w tej obronie - podsumował zawodnik.