Grzegorz Wojtkowiak: W przerwie reprezentacyjnej trenowaliśmy intensywniej niż zwykle

Lech zaczął ostatnio regularnie punktować, ale styl, w jakim wygrał spotkanie z Polonią Bytom, pozostawia wiele do życzenia. Poznaniacy spisywali się na tyle słabo, że zostali wygwizdani przez własnych kibiców. Obrona Kolejorza, w tym Grzegorz Wojtkowiak, miała w tym meczu mnóstwo pracy, a były defensor Amiki Wronki zaliczył w końcówce kompletnie nieudaną interwencję, po której trafił w poprzeczkę własnej bramki.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Nasza sytuacja w tabeli ciągle jest daleka od ideału, dlatego musimy skupiać się przede wszystkim na zdobywaniu punktów. W sobotę zainkasowaliśmy trzy i z tego trzeba się cieszyć. Faktem jest jednak, że o ile w pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg rywalizacji, to po przerwie szło nam bardzo słabo. Nie realizowaliśmy założeń taktycznych - ocenił Grzegorz Wojtkowiak.

Trener Jose Maria Bakero usprawiedliwiał swoich zawodników tym, że w środku tygodnia zaaplikował im intensywne treningi. Czy te zajęcia faktycznie miały tak duży wpływ na formę drużyny? - Już od dawna wiedzieliśmy, że czas przeznaczony na przerwę reprezentacyjną wykorzystamy na dopracowanie pewnych kwestii. Pojawiło się kilka nowych elementów. Nie było lekko i to mogło odbić się na naszej dyspozycji - dodał 26-letni defensor.

Po zainkasowaniu siedmiu oczek w trzech ostatnich meczach, w Poznaniu znów mówi się o walce o czołowe lokaty. - Każdy chce zwyciężać jak najczęściej. Pozytywne jest to, że nawet przy nie najlepszej postawie, tak jak w sobotę, potrafiliśmy zdobyć komplet punktów. Lech to klub z aspiracjami i nie wolno nam odpuszczać. Musimy cały czas mierzyć w jak najwyższe pozycje, bez względu na aktualną sytuację - stwierdził Wojtkowiak.

Były zawodnik Amiki Wronki dopiero niedawno wyleczył kontuzję. Tymczasem w minionym tygodniu zaliczył dwa 90-minutowe występy (w reprezentacji i lidze), w dodatku często jest ustawiany na różnych pozycjach. - Odczuwałem lekkie zmęczenie, ale trudno, żeby było inaczej przy takiej dawce gry tuż po urazie. Zdrowie mi jednak dopisuje i to jest najważniejsze. Co do zmian pozycji na boisku, to nie sprawia mi to problemu. Rozegrałem już sporo meczów i wiem, jakie są założenia przy różnych wariantach taktyki.

W sobotę poznaniaków czeka niezwykle ważny wyjazdowy pojedynek z Koroną Kielce. To znakomita okazja, by zmniejszyć stratę do przeciwnika, który znajduje się w ścisłej czołówce ekstraklasy. - Łatwo nie będzie. Ta drużyna plasuje się obecnie wyżej niż my. Założenie jest jednak jasne. Jedziemy tam po trzy punkty. W środku tygodnia nie rozgrywamy innych spotkań, więc będziemy mieli sporo czasu na opracowanie odpowiedniej taktyki. Trzeba wykorzystać szansę na zbliżenie się do czołówki - zakończył Wojtkowiak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×