Górnik bez zwycięstwa nad Widzewem od sześciu lat

Wieczorne starcie beniaminków z Łodzi i Zabrza cieszy się dużym zainteresowaniem fanów. W szczególnie dobrych nastrojach do pojedynku przystąpi drużyna Widzewa, która nie przegrała sześciu ostatnich spotkań z Górnikiem. Śląska drużyna liczy, że uda się przełamać trwającą od 2004 roku łódzką niemoc.

Spotkania Widzewa i Górnika zawsze rozpalały emocje piłkarskie i nie tylko. Po ostatnim starciu obu drużyn w Zabrzu polała się krew. W wyniku starć kibiców obu drużyn do szpitala trafiło 11 policjantów, 10 pracowników ochrony, a 12 pseudokibiców zostało zatrzymanych.

Majowy pojedynek obu drużyn w Łodzi stał jednak pod znakiem wielkiej fety. Przy Alei Piłsudskiego starły się bowiem dwie drużyny, które już przed pierwszym gwizdkiem sędziego były pewne awansu do ekstraklasy. Na boisku jednak festynu nie było i łodzianie bez sentymentów rozstrzelali zabrzan 3:0 (2:0). Dla Widzewa był to szósty mecz bez porażki z Górnikiem. Śląska jedenastka po raz ostatni mogła cieszyć się triumfem nad łódzką drużyną 8 maja 2004 roku, po zwycięstwie 2:1 (1:0), dokładając tym samym swoją cegiełkę do spadku rywala na zaplecze ekstraklasy.

Od tego czasu oba zespoły potykały się jeszcze sześć razy. Cztery razy komplet punktów zdobył Widzew, dwa spotkania kończyły się remisem. Również ogólny bilans starć obu drużyn przemawia na korzyść łodzian, którzy 27 meczów wygrali, 17 razy padał remis, a 18 pojedynków na swoją korzyść rozstrzygali zabrzanie. Bilans bramkowy wynosi 73-66 na korzyść Widzewa.

Sobotni mecz będzie 61. batalią Widzewa i Górnika o punkty ekstraklasy. Pozostałe dwa pojedynki miały miejsce w minionym sezonie na boiskach pierwszej ligi. - Chcemy w dobrych nastrojach zakończyć rundę jesienną, a nic tak nie poprawi nam humorów przed świętami jak sześć punktów zdobytych w dwóch ostatnich w tej rundzie meczach - przekonuje Adam Nawałka.

Trener zabrzańskiego beniaminka liczy na zwycięstwo w Łodzi, niczego przy tym nie ujmując klasie najbliższego rywala. - Widzew w ligowej tabeli plasuje się zdecydowanie za nisko w porównaniu do potencjału, jaki ta drużyna prezentuje. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, ale mamy świadomość ze skali jego trudności. Wiem, że Górnikowi ostatnio w meczach z Widzewem nie szło najlepiej, ale nie przywiązuję do tego większej wagi. Każdy mecz jest inny, a żadna passa nie może trwać w nieskończoność - zapewnia szkoleniowiec Górnika.

Źródło artykułu: