Bitwa o przyszły medal - zapowiedź meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Wejściówki na mecze, w których przeciwnikiem Korony jest dobry, markowy zespół, sprzedają się zwykle w błyskawicznym tempie. Nie inaczej było tym razem - do Kielc przyjeżdża Lech, jeden z najbardziej atrakcyjnych zespołów ekstraklasy. Nawet pomimo słabej formy, Kolejorz jest drużyną elektryzującą kibiców. I wszyscy wobec drużyny Jose Marii Bakero czują respekt.

Kielczanom w listopadzie kompletnie nie idzie. W ostatnich 3 spotkaniach żółto-czerwoni przegrali dwukrotnie, raz tylko uratowali w ostatnich minutach remis z Jagiellonią Białystok na swoim stadionie. Przed tygodniem byli słabsi w Zabrzu w pojedynku z Górnikiem, a strzelony przez Pavola Stano gol był jedynie trafieniem honorowym. Drużyna Marcina Sasala przeżywa drobny kryzys, do którego przyczynia się kontuzja najlepszego strzelca ekstraklasy, Andrzeja Niedzielana. Popularny "Wtorek" wraz z Tomaszem Frankowskim z Jagi mają po 8 zdobytych goli. To dokładnie 1/3 wszystkich trafień Korony w bieżących rozgrywkach.

Kolejorz w minionej serii spotkań po marnym meczu pokonał u siebie Polonię Bytom, a jedyną bramkę na początku zdobył Łotysz Artjoms Rudnevs. To jedyny napastnik, jakim Bakero w chwili obecnej dysponuje. - Na szczęście jest zdrowy i powoli wraca do bardzo wysokiej formy. Liczę na niego - deklaruje szkoleniowiec. W klubie nie ma już Artura Wichniarka, który za solidną odprawą rozwiązał kontrakt z poznańskim klubem. Joel Tshibamba po wypadku samochodowym w okolicach Wolfsburga wylądował w szpitalu i na mecz z Koroną najprawdopodobniej nie będzie gotowy.

Lech, co zaobserwowali już chyba wszyscy, dużo lepiej czuje się w konfrontacjach o dużą stawkę. Poznaniacy lepiej zaprezentowali się w wielkich bitwach z Manchesterem City czy Juventusem Turyn niż w bataliach z Zagłębiem Lubin czy Ruchem Chorzów. 18 punktów w 14 spotkaniach i aż 6 porażek to fatalny dorobek jak na zespół pretendujący do zdobycia mistrzostwa kraju. Nawet zwolnienie Jacka Zielińskiego, mającego duże poparcie wśród kibiców z Wielkopolski, nie zmieniło stylu gry drużyny.

W sobotnie popołudnie każdy wynik jest możliwy. Oba zespoły reprezentują wysoki jak na krajowe rozgrywki poziom, oba chcą powrócić na właściwe tory. O ile w przypadku Korony załamanie formy można wytłumaczyć, o tyle w przypadku Lecha jest ono bardzo mocno zastanawiające.

Korona Kielce - Lech Poznań / sob. 27.11.2010, g. 18:15.

Korona: Cierzniak - Kuzera, Hernani, Stano, Mijailović - Sobolewski, Vuković, Jovanović, Maliszewski - Edi, Korzym

Lech: Kotorowski - Kikut, Arboleda, Bosacki, Henriquez - Peszko, Injac, Wilk, Stilić, Kivets - Rudnevs.

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: