Co z wypożyczonymi piłkarzami Śląska?

Wypożyczeni piłkarze Śląska Wrocław raczej nie mogą liczyć na to, że wiosną zagrają we Wrocławiu. Prawdopodobnie wszyscy znów zostaną oddelegowani do innych zespołów, bądź też trafią do Młodej Ekstraklasy.

Kilku piłkarzy Śląska Wrocław przebywa obecnie na wypożyczeniu w innych drużynach. Od stycznia zawodnikiem Polonii Bytom stanie się Łukasz Tymiński, bowiem bytomianie zamierzają go wykupić. A co z resztą?

- To są decyzje sztabu szkoleniowego. Jeżeli okaże się, że którykolwiek z zawodników, który jest na wypożyczeniu będzie miał miejsce w pierwszym składzie to wróci do Wrocławia. Jeżeli nie to w dalszym ciągu będą na wypożyczeniach. Nam zależy, aby zawodnicy grali w piłkę, a nie tylko przychodzili do klubu - mówi Piotr Waśniewski, prezes WKS-u.

- Kryterium jest jedno - muszą się dostać do pierwszego zespołu. Nie po to mają wracać, żeby siedzieć na ławce - dodaje dyrektor sportowy Śląska, Krzysztof Paluszek. Szansa na to, żeby Dariusz Góral czy Kamil Biliński wrócili do drużyny z Wrocławia jest więc znikoma. - Jesteśmy wstępnie umówieni, że na okres wiosenny Góral zostanie w Kluczborku. Patryk Jędrzejowski wróci ponieważ tam się nie przebił. Wolimy, żeby grał u nas w Młodej Ekstraklasie lub ewentualnie znajdziemy mu inny klub, gdzie będzie miał szansę grania. Reszta zawodników jest w klubach. Jeżeli mają być 19-20 zawodnikiem to nie ma potrzeby, żebyśmy ich ściągali. Cały czas ich obserwujemy - komentuje Paluszek.

Kto zadecyduje o tym, że młodzi piłkarze będą mieli swoje szanse pokazać w rywalizacji z zawodnikami z podstawowego składu WKS-u? - Decyzję podejmie trener Lenczyk czy ich dołączamy do zimowego okresu przygotowawczego czy jeszcze nie - wyjaśnił dyrektor sportowy.

W Górniku Polkowice przebywa Kamil Biliński, którego uznano kiedyś za najlepszego piłkarza Młodej Ekstraklasy. Napastnik nie rozwijał się jednak tak, jak od niego oczekiwano i obecnie ma nawet problemy z klubie z Polkowic. - Nie ma sensu, żeby go gdzieś niżej umieszczać. Jeżeli byłaby taka szansa to możemy go umieścić w klubie pierwszoligowym, bo były takie opcje. Decyduje też o tym odległość. Nie będziemy go wysyłać w okolice Białegostoku - skomentował Paluszek. - Kamil jeżeli będzie chciał to ma szansę, żeby wywalczyć tam o miejsce - dodał.

Podsumowując rokowania dla wypożyczonych graczy, jeżeli chodzi o ich powrót do Śląska w najbliższym czasie, nie są zbyt optymistyczne. - Na obecną chwilę zawodnicy powinni grać jeszcze piętro niżej. Tam powinni przez najbliższe pół roku funkcjonować, żeby wywalczyć tam miejsce w podstawowym składzie. Im więcej zawodników gra na poziomie seniorskim tym lepiej dla nas. W Młodej Ekstraklasie są troszeczkę warunki cieplarniane - powiedział Krzysztof Paluszek.

Źródło artykułu: