Menedżer Rudnevsa: Artjoms na razie chce zostać w Lechu

Menedżer napastnika Lecha Poznań, Artjomsa Rudnevsa odniósł się do rewelacji medialnych, które łączą jego podopiecznego z Juventusem Turyn. Snajper Kolejorza zamierza jeszcze trochę pograć w polskiej ekstraklasie.

22-latek w dwóch meczach strzelił Juventusowi cztery bramki, z czego trzy w Turynie. Nic dziwnego, że włoska prasa zaczęła go łączyć z zespołem Starej Damy. W piątek na Półwyspie Apenińskim sporo pisze się o ewentualnym transferze Łotysza do stolicy Piemontu. - To tylko spekulacje - zapewnia menedżer Rudnevsa, Matyas Farkas. - Chociaż możliwe, że coś w tym jest, bo ta wiadomość z niczego by się nie wzięła. Jakie są szanse na rozpoczęcie rozmów między klubami? Mogę tylko powiedzieć, że my mamy znakomite relacje z Lechem i z tego, co mi wiadomo, w Poznaniu nie chcą sprzedawać Artjomsa, przynajmniej nie teraz.

Umowa tego napastnika z Kolejorzem obowiązuje do czerwca 2014 roku. - Zaledwie kilka miesięcy temu mój podopieczny związał się z Lechem czteroletnim kontraktem. Sądzę, że polski klub będzie chciał go jeszcze zatrzymać, by za jakieś dwa lata sprzedać go za kwotę, która znacznie przewyższa jego aktualną wartość. Tak samo zrobił z Lewandowskim - mówi Farkas.

Jedno jest pewne, Rudnevs długo miejsca w Lechu nie zagrzeje. Jego marzeniem są występy w silniejszej lidze. - Prędzej czy później Artjoms będzie chciał spróbować sił w rozgrywkach na wysokim poziomie. W tym momencie jednak on sam woli zostać w Polsce. Tutaj czuje się dobrze i może się rozwijać, bo gra regularnie. Z tego też powodu latem odrzucił oferty z ligi ukraińskiej i włoskiej Serie A.

Komentarze (0)