Kal chce zostać wypożyczony

Młody obrońca Korony Kielce, Paweł Kal, w rundzie wiosennej najprawdopodobniej zmieni klub. Włodarze kieleckiego zespołu dali zawodnikowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, uwzględniając opcję wypożyczenia. Entuzjastą drugiej z tych opcji jest sam piłkarz.

Kal jest rodowitym kielczaninem i wychowankiem Korony. Ekstraklasowy debiut odhaczył w październiku ubiegłego roku, wchodząc z ławki w spotkaniu z warszawską Legią. Przed obecnym sezonem z pewnością liczył na większą liczbę szans gry w pierwszym zespole, jednak jak do tej pory występuje w Młodej Ekstraklasie.

Mający na swoim koncie występy w młodzieżówce gracz nie chce opuszczać Korony, ale w rzeczywistości nie wyklucza żadnego rozwiązania. - Podjęcie się gry dla klubu innego niż Korona byłoby trudną decyzją. Rzeczywistość jest jednak okrutna i nie wiadomo co może się zdarzyć. Niekiedy bywa tak, że nie wszystko zależy od nas samych - powiedział portalowi SportoweFakty.pl. - Najbardziej skłaniałbym się ku wypożyczeniu. Myślę o takim rozwiązaniu nie od dziś i uważam, że w moim przypadku byłaby to najlepsza opcja. Pójdę tam, gdzie dostanę szansę regularnej gry i będę się rozwijać. Po sezonie wrócę i znów powalczę o miejsce w składzie Korony - zadeklarował.

A co gdyby nadeszła kusząca oferta zza zagranicy? Przykładowo po 21-latka zgłosiłby się klub z ligi cypryjskiej, gdzie z resztą gra już wielu Polaków. - Jeśli miałbym tam zapewnione miejsce w składzie i warunki do rozwoju to dlaczego nie. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że wyjazd zakończy się fiaskiem - zakończył.

Komentarze (0)