W poniedziałek doszło w Łodzi do negocjacji pomiędzy oboma klubami. W rozmowach nie uczestniczył Sylwester Cacek, właściciel Widzewa, ale był obecny jego syn Mateusz Cacek. Wstępnie ustalono, że Lech zapłaci milion euro. Dla łodzian to dobra oferta, ponieważ zimą 2009 roku zapłacili za niego ledwie 150 tysięcy złotych.
- Czekamy na odpowiedź z łódzkiego klubu do niedzieli - powiedział Przeglądowi Sportowemu prezes klubu z Bułgarskiej Andrzej Kadziński.
Wszystko zatem wskazuje, że jeszcze w tym tygodniu transfer ma zostać dopięty na ostatni guzik. Sernasem interesują się jeszcze zachodnie kluby, jednak Lech jest na tyle zdeterminowany, że jest gotów zapłacić milion euro i ściągnąć do siebie reprezentanta Litwy.
Źródło: Przegląd Sportowy.