Dla Zagłębia jest to pierwszy nabytek w zimowej sesji transferowej. Wprawdzie oficjalnie zostanie nim w styczniu, bo wtedy otworzy się okienko transferowe, ale już można mówić, że jest zawodnikiem lubinian.
Kto to jest David Solomoin Abwo? Na pewno nie postać anonimowa. Wszak ma na koncie 10 występów w reprezentacji Nigerii i zdobył dla swojego kraju trzy gole. Od roku występuje w węgierskim zespole Lombard Papa FC, z którym od niedawna Zagłębie współpracuje. W bieżącym sezonie był podstawowym graczem i cztery razy pokonał bramkarza rywali.
- Jest to zawodnik, którego już wcześniej oglądaliśmy. Przed sezonem był u nas na testach. Szukamy alternatywy, jeśli chodzi o nasze linie ofensywne. Musimy je wzmocnić i dlatego podjęliśmy decyzję, żeby ściągnąć tego chłopaka - mówi portalowi SportoweFakty.pl Marek Bajor, trener KGHM Zagłębia Lubin.
Jednak Miedziowi zabezpieczyli się. Abwo będzie początkowo tylko wypożyczony. Ma pół roku na przekonanie do siebie sztabu szkoleniowego lubinian. Jeśli się sprawdzi, Zagłębie wykupi go. - Mało mamy zawodników w zespole obdarzonych walorami szybkościowymi. Potrafi także dobrze grać 1 na 1. Chcemy większej rywalizacji u ofensywnych piłkarzy. Plizdze i Pawłowskiemu przyda się konkurencja - przekonuje Bajor.
Dwukrotni mistrzowie Polski nie ściągnęli Abwo z "łapanki". Staranie przyglądali się jego grze i latem mieli go nawet w zespole podczas przygotowań do sezonu. - Oglądaliśmy go 2-3 razy w meczach ligi węgierskiej. Był też przez tydzień u nas na testach, zagrał w dwóch sparingowych meczach i wydawało się, że może nam pomóc. Jednak nie udało się nam go ściągnąć latem, ponieważ były duże żądania finansowe jego klubu. Nie mogliśmy dojść do porozumienia. Teraz osiągnęliśmy konsensus. Na razie to tylko wypożyczenie, gdyż chcemy zobaczyć, jak poradzi sobie w naszej lidze - tłumaczy szkoleniowiec Zagłębia.
24-letni Abwo swoją karierę rozpoczął w rodzimym klubie Enyimba International. Pod koniec roku 2005 trafił do tureckiego Gencerbirligi. Następnie reprezentował barwy francuskich Dijon i US Creteil-Lusitanos.
- Chcemy go mieć na takim okresie sprawdzającym, czy zadomowi się w naszym klubie. Musimy też zobaczyć czy umiejętnościami będzie pasował do naszego zespołu, ale mi się wydaje, że tak. Różnie to bywa, ale nie zawsze piłkarze są w stanie szybko się zaaklimatyzować. Tylko od zawodnika zależy czy podoła obowiązkom i się sprawdzi. Jeśli tak, to będziemy skłoni wyłożyć na niego te pieniądze - kończy Bajor.
Gol Abwo (na 1:0, początek bramki na nagraniu filmowym 2:05) z meczu MTK Budapeszt - Lombard Papa 2:1:
***
Tymczasem w berlińskiej klinice operację kontuzjowanego kolana przeszedł Grzegorz Bartczak. Z tym problemem zmagał się od wielu tygodni. Jeszcze przed końcem roku będzie trenował indywidualnie, aby 10 stycznia z innymi kolegami z drużyny wznowić przygotowania do sezonu.
