Pierwsza połowa rywalizacji na wypełnionej po brzeg Commerzbank-Arena nie przyniosła zbyt wielu emocji. Po zapoznawczej półgodzinie do ataków nieoczekiwanie przystąpiły Orły. Patrick Ochs wypuścił na wolne pole Theofanisa Gekasa, który przegrał sytuację jeden na jeden z Romanem Weidenfellerem.
W 31. minucie tuż obok słupka bramki Borussii główkował Ricardo Clark. Goście do głosu doszli tuż przed zmianą stron. Nuri Sahin świetnym dalekim podaniem uruchomił Lucasa Barriosa, ale ten będąc oko w oko z golkiperem Eintrachtu uderzył wysoko nad poprzeczką. Bezbarwną pierwszą połowę rozegrał na prawej defensywie Łukasz Piszczek.
W 63. minucie sam na sam z Christoferem Faehrmannem znalazł się Shinji Kagawa, ale próba lobu nie zaskoczyła golkipera z Frankfurtu. Minutę później uderzenie Mario Goetze z rzutu wolnego wylądowało na poprzeczce! Zniechęcony brakiem efektów bramkowych Juergen Klopp zdecydował się posłać w bój kolejno Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego.
Wejście do gry biało-czerwonych nieco ożywiło poczynania czarno-żółtych. Zagrożenie w szesnastce Eintrachtu stwarzał zwłaszcza "Lewy", ale z jego dryblingami i podaniami defensorzy dawali sobie radę. W 86. minucie "Kuba" świetnym płaskim podaniem obsłużył Barriosa, ale Paragwajczyk przestrzelił z 6 metrów "piłkę meczową"!
Niewykorzystana sytuacja natychmiast zemściła się dortmundczykach. Zawodnicy Michaela Skibbe przeprowadzili przepiękną akcję - mocnym podaniem zaczął ją Sebastian Jung, a rezerwowy Martin Fenin sprytnie piętą odegrał futbolówkę do Gekasa, który znalazł się tuż przed Weidenfellerem i potężnym strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania.
Borussia przegrała dopiero drugi pojedynek w tym sezonie - poprzednio w 1. kolejce okazała się gorsza od Bayeru. Mimo to ukończy rundę jesienną z co najmniej ośmiopunktową przewagą nad kolejnym zespołem i wiosną będzie zdecydowanym faworytem w walce o mistrzowską paterę.
Eintracht Frankfurt - Borussia Dortmund 1:0 (0:0)
1:0 - Gekas 87'
Składy:
Eintracht: Faehrmann - Jung, Vasoski, Clark, Tzavellas (77' Fenin) - Schwegler, Koehler - Ochs, Meier, Altintop (90' Caio) - Gekas (90' Amanatidis).
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender (46' da Silva), Sahin - Goetze, Kagawa (64' Błaszczykowski), Grosskreutz (73' Lewandowski) - Barrios.
Żółte kartki: Schwegler, Meier (Eintracht) oraz Schmelzer, Weidenfeller (Borussia).
Sędzia: Deniz Aytekin.
Widzów: 51 500.
***
Po raz 10. w sezonie w podstawowym składzie Kolonii zagrał Adam Matuszczyk (90 minut). Jego drużyna pod nieobecność kontuzjowanego Lukasa Podolskiego nie zamierzała tanio sprzedać skóry na Veltins-Arena i nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy rywalizacji, gdyby w 27. minucie świetnej szansy nie zmarnował Sebastian Freis. W odpowiedzi po fatalnym błędzie Christofera Schorcha i centrze Ivana Rakiticia głową do siatki gości trafił Raul. Po przerwie słynny Hiszpan wykorzystał błąd Pedro Geromela i strzelił swojego 8. gola w Bundeslidze. Dziewiątą bramkę na niemieckich stadionach były snajper Realu zawdzięcza precyzyjnemu dośrodkowaniu z rzutu wolnego Edu. Dzięki zwycięstwu Koenigsblauen utrzymali 10. pozycję w tabeli. Ekipa Matuszczyka z kolei, o ile Stuttgart nie pokona Bayernu, przezimuje na miejscu barażowym.
Już w 23. sekundzie pojedynku na WeserStadion na prowadzenie wyszły Czerwone Diabły. Dośrodkowanie Christiana Tifferta uderzeniem głową wykorzystał Srdjan Lakić. Supersnajper beniaminka w 23. minucie nie wykorzystał świetnej okazji na podwyższenie prowadzenia, a 10 minut później Mathias Abel sfaulował w polu karnym Marko Marina. "Jedenastkę" na gola zamienił Aaron Hunt, choć intencje strzelca zdołał wyczuć Tobias Sippel. Gdy przewaga ekipy Thomasa Schaafa rosła, katastrofalną pomyłkę zaliczył kapitan Torsten Frings, którą wykorzystał Lakić wespół z Ivo Iliceviciem. W 72. minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał obrońca Kaiserslautern Alexander Bugera, ale bremeńczyków nie było już stać na odrobienie strat. FCK sprzyjało szczęście, zwłaszcza w 81. minucie po strzale Sandro Wagnera (niedługo później siły wyrównały się, bowiem młody Niemiec również został ukarany czerwoną kartką). Werder wkroczy w Nowy Rok dopiero na 13. miejscu w tabeli.
Trwa kryzys Wilków. Drużyna Stevena McClarena przedłużyła serię remisów do sześciu, chociaż powinna przegrać rywalizację z dominującymi na zmrożonej murawie Volkswagen Arena Wieśniakami. W 34. minucie po podaniu Sejada Salihovicia trafił kuszony przez Bayern Monachium Luiz Gustavo. Niedługo później centrę Vedada Ibisevicia uprzedzając obrońców na gola zamienił Gylfi Sigurdsson. Wolfsburg do ataków przystąpił po przerwie i najpierw za sprawą Diego zmniejszył straty, a w doliczonym czasie gry po zagraniu Alexandra Madlunga i uderzeniu z bliskiej odległości Edina Dzeko doprowadził do wyrównania.
Wyniki sobotnich spotkań 17. kolejki Bundesligi:
VFL Wolfsburg - TSG Hoffenheim 2:2 (0:2)
0:1 - Luiz Gustavo 34'
0:2 - Sigurdsson 40'
1:2 - Diego 75'
2:2 - Dzeko 90+1'
FC Nuernberg - Hannover 96 3:1 (2:0)
1:0 - Cherundolo 28' (sam.)
2:0 - Wolf 31'
2:1 - Pinto 75' (k.)
3:1 - Schieber 82'
Schalke Gelsenkirchen - FC Koeln 3:0 (1:0)
1:0 - Raul 31'
2:0 - Raul 50'
3:0 - Raul 87'
Werder Brema - FC Kaiserslautern 1:2 (1:1)
0:1 - Lakić 1'
1:1 - Hunt 34' (k.)
1:2 - Lakić 52'
Czerwone kartki: Bugera /72/ (Kaiserslautern) oraz Wagner /85/ (Werder).