Pogoda pokrzyżowała plany Warty

Od kilku dni planowano, że w sobotę w Warcie odbędzie się gra wewnętrzna, podczas której sztab szkoleniowy miał ocenić przydatność do zespołu kilku zawodników. Z tych zamierzeń jednak nic nie wyszło.

W tym artykule dowiesz się o:

Zieloni mieli wybiec na boisko stadionu im. Edmunda Szyca, jednak nawierzchnia na nim jest daleka od ideału, a jeśli dołożyć do tego niesprzyjające warunki atmosferyczne, to okazało się, że przeprowadzanie wewnętrznego sparingu nie miało większego sensu.

Taki rozwój wypadków oznaczać może, że nieco później zapadnie część decyzji kadrowych. Podczas sobotniej gry wewnętrznej sztab szkoleniowy Warty miał bowiem ocenić przydatność do zespołu kilku piłkarzy.

Ostatecznie poznaniacy odbyli trening w hali. Na takie wyjście zdecydowano się m. in. dlatego, że już w piątek ekipa ze stolicy Wielkopolski weźmie udział w turnieju Remes Cup Ekstra, który odbędzie się w Arenie.

Przypomnijmy, że jeszcze przez kilka dni zajęcia prowadzi Piotr Tworek. Bogusław Baniak przystąpi do pracy jak tylko rozwiąże umowę z Motorem Lublin.

Z pierwszą drużyną Warty trenuje Adrian Wróblewski - to defensywny pomocnik, który został dokooptowany z ekipy juniorów starszych.

W najbliższy weekend poznański I-ligowiec wesprze Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Zespół z Drogi Dębińskiej zagra w turnieju charytatywnym w Rydzynie. Ponadto na aukcję przeznaczono szalik i koszulkę z podpisami zawodników oraz sztabu szkoleniowego. Licytacja tych gadżetów odbędzie się w niedzielne popołudnie w Centrum Kultury Zamek.

Źródło artykułu: