Mohamed Sissoko: Jednego dnia jestem zbędny, drugiego nie jestem na sprzedaż
Mohamed Sissoko ma pretensje do działaczy i sztabu szkoleniowego Juventusu Turyn. Malijczyk do niedawna był na sprzedaż, ale dyskwalifikacja Felipe Melo wszystko zmieniła. - Del Neri mówi mi dzień dobry, tylko wtedy, kiedy mnie potrzebuje - wyjaśnia piłkarz.
- Chciałbym sprecyzować, że ja nigdy nie wykazałem się brakiem szacunku w stosunku do nikogo, tym bardziej do kibiców. W ich przypadku nigdy mi go nie zabraknie, bo zawsze mnie wspierali i dodawali odwagi. Jeżeli chodzi o klub, to prawda jest taka, że chcą mnie sprzedać, chociaż ja żadnej decyzji jeszcze nie podjąłem. Do tej pory zaproponowali mi przeprowadzki, które mnie nie interesują. Chcieli oddać mnie do Wolfsburga w zamian za Dzeko. Mieli jeszcze dopłacić pieniądze - wyjaśnia Malijczyk.
- Kiedy w zespole jest zdrowa konkurencja, ja jestem tym, który nie robi problemów. Nie o to jednak chodzi. Trener Del Neri poświęca mi mało uwagi. Nie mówi mi nawet "dzień dobry", z wyjątkiem sytuacji, kiedy mnie potrzebuje. Tak nawet nie bierze mnie pod uwagę. Ja nie chcę wdawać się w żadne polemiki, ale nie zamierzam być przedmiotem wymiany. Jeżeli ktoś komuś okazał brak szacunku, to tym kimś są działacze Juventusu, którzy zachowują się tak w stosunku do mnie - dodaje.
- Wiedzą, jaki błąd popełnili w przypadku mojej osoby, a teraz wymyślili, że odmówiłem wyjścia na boisko w meczu z Napoli. To kompletna bzdura. Nie grałem dlatego, że mam zapalenie mięśnia czworogłowego i nie chcę ryzykować kontuzją. Jednego dnia jestem zbędny, drugiego już nie. Kiedy Melo zawieszono na trzy kolejki, okazało się, że już nie jestem na sprzedaż. Tak być nie może. Mam oferty z kilku interesujących drużyn, ale władze klubu robią ze mnie kozła ofiarnego, jak bym to ja był winien naszych porażek - kończy.
Juventus Del Neriego gorszy od Juventusu Ferrary
W niedzielny wieczór Juventus Turyn doznał drugiej w 2011 roku ligowej porażki. Stara Dama w dwóch spotkaniach straciła aż siedem bramek, ale jak donosi serwis goal.com, nie tylko to powinno niepokoić włodarzy Bianconeri.
Jak wyliczono, w poprzednim sezonie pod wodzą tak krytykowanego Ciro Ferrary, Juventus na tym etapie rozgrywek miał 33 punkty. Teraz ugrał ich 31. Przypomnijmy, że wspomniany Ferrara pod koniec stycznia 2010 roku na skutek niezadowalających wyników stracił posadę na rzecz Alberto Zaccheroniego.
Teraz rok zaczął się fatalnie dla ekipy z Turynu. Bianconeri najpierw przegrali u siebie z Parmą 1:4, następnie na wyjeździe z Napoli 0:3.
Quagliarella już po operacji / Sissoko kontuzjowany, Traore jednak zdrowy
Fabio Quagliarella pomyślnie przeszedł zabieg operacyjny i w najbliższych dniach powróci do Turynu. Napastnik aktualnie przebywa w klinice Rzymie, ale już za jakiś czas zacznie przechodzić cykl fizjoterapii.
Kontuzjowany jest także Mohamed Sissoko, który ma problemy z kolanem i z tego też powodu w najbliższym czasie nie będzie do dyspozycji trenera Luigi Del Neriego.
Jak się okazuje, zdrowy jednak jest Armand Traore, który z powodu problemów z mięśniami zaraz po zmianie stron w starciu z SSC Napoli nie pojawił się na placu gry.
Rocchi nie zagra przez trzy tygodnie
Tomasso Rocchi doznał kontuzji, w wyniku której nie pojawi się na placu gry przez najbliższe trzy tygodnie, co na pewno jest sporym problemem dla trenera Lazio Rzym.
Jak poinformowali Biancocelesti na swojej oficjalnej stronie internetowej, napastnik ma problemy z lewym kolanem.
Klub z Rzymu ma na swoim koncie 34 punkty i zajmuje trzecie miejsce w lidze.